Ukrył się na Śląsku
Stróże prawa z VII Komisariatu Policji w Łodzi zajmowali się sprawą 31-latka ściganego listem gończym przez Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa. Jak wynikało z uzyskanych przez funkcjonariuszy informacji, mężczyzna nie mieszkał już w Łodzi, a w województwie śląskim. Miał tam pracować w warsztacie samochodowym i na budowie.
Policjanci za nim pojechali
- Kryminalni postanowili sprawdzić ten trop i 29 kwietnia br. zaczęli obserwować wytypowane przez siebie adresy. Właściciel warsztatu potwierdził, że zna 31-latka, ale od dłuższego czasu go nie widział. Kiedy policjanci jechali na teren budowy, na której również może pracować poszukiwany, otrzymali informację, że ktoś o podobnym wyglądzie pojawił się w sprawdzanym wcześniej hostelu, w którym powinien on mieszkać
- relacjonuje mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Próbował dalej uciekać
Kiedy przybyli na miejsce, zauważyli, jak mężczyzna wychodzi w pośpiechu z budynku z dużą torbą podróżną. Gdy funkcjonariusze podeszli do niego, zachowywał się nerwowo.
- Sprawdzenie w systemach policyjnych potwierdziło, że 31-latek ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości i jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa
- dodaje mł. asp. Maksymilian Jasiak.
Mężczyzna następne miesiące, zgodnie z dyspozycją sądu, spędzi za murami więzienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.