22 czerwca br. tuż po północy, w krótkich odstępach czasu, doszło do kilku podpaleń pergoli śmietnikowych i komórki na Bałutach. Bałuccy kryminalni szybko wpadli na trop podpalacza.
Groził toporkiem i gazem
Tego samego dnia pojechali na ul. Mackiewicza, gdzie miał przebywać podejrzany. Pomimo wielokrotnych próśb, mężczyzna nie chciał dobrowolnie otworzyć drzwi. W tej sytuacji na miejsce wezwana została straż pożarna. Po siłowym wejściu do mieszkania policjanci zauważyli w przedpokoju podejrzanego. Mężczyzna trzymał toporek i gaz, krzycząc, że ich użyje. Zachowywał się bardzo nerwowo, był wulgarny i agresywny, nie wykonywał poleceń. Po kilku minutach 33-latek został obezwładniony i zatrzymany.
- W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się do kilku podpaleń, tłumacząc się wypitym wcześniej alkoholem - informuje Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Jak ustalono, sprawca oprócz pergoli z premedytacją podpalił materac, na którym spał inny mężczyzna. Na szczęście pokrzywdzonemu udało się w porę uciec, nie odniósł obrażeń.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.