reklama
reklama

Tragiczne wieści z Centrum Leczenia Oparzeń. Nie żyje kobieta, którą mąż oblał benzyną i podpalił

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: policja Koluszki

Tragiczne wieści z Centrum Leczenia Oparzeń. Nie żyje kobieta, którą mąż oblał benzyną i podpalił - Zdjęcie główne

50-latek odpowie za zabójstwo żony. | foto policja Koluszki

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnaleW szpitalu w Siemianowicach Śląskich zmarła 52-letnia kobieta, którą mąż wcześniej oblał benzyną i podpalił. Kobieta miała poparzone około 50 procent powierzchni ciała, a także drogi oddechowe.
reklama

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w długi majowy weekend w jednej z miejscowości w gminie Koluszki.

50-latek z gminy Koluszki podpalił żonę

Kobieta została przetransportowana do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

- 52-latka przebywa na intensywnej terapii, znajduje się w śpiączce farmakologicznej. Jej stan lekarze oceniają jako ciężki 

- mówił 7 maja w rozmowie z portalem TuŁódź Wojciech Smętek, kierownik ds. administracji i rozwoju w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Niestety, 15 maja do Prokuratury Rejonowej w Brzezinach dotarła informacja o śmierci kobiety. Mąż kobiety usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa. Kwalifikacja czynu będzie zmieniona na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

reklama

Co ustalili śledczy w tej sprawie? Dramat rozegrał się na terenie nieruchomości, gdzie wspólnie mieszkało małżeństwo wraz z synem 50-latka i jego partnerką.

- Jak wynika z dokonanych ustaleń, w godzinach popołudniowych do altanki, gdzie przebywał podejrzany, weszła jego żona. Relacje mężczyzny wskazują, że zaczęła czynić mu wyrzuty, natomiast on w tym czasie chciał być sam. Był pod wpływem alkoholu, jego stężenie oznaczono na poziomie około 1,2 promila. Postawa żony wprawiła go w zdenerwowanie, emocje doprowadziły do tego, że chwycił znajdującą się nieopodal butelkę z zawartością benzyny przeznaczonej do kosiarki i chlusnął nią w stronę żony, oblewając jej tułów. Następnie, posiadaną przy sobie zapalniczką, podpalił kobietę

- relacjonuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

reklama

Mężczyzna był przerażony tym, co się stało. Próbował gasić żonę. W rozmowie ze śledczymi zapewniał, że nie chciał zabić. Niestety finał tej historii okazał się tragiczny.

W najbliższych dniach 50-latek usłyszy zarzut dokonania zbrodni zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu nawet dożywocie.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo