reklama
reklama

Wbiegł w kominiarce do baru. Zaczął dusić pracownicę, bo nie chciała mu dać kebaba

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Łódzka policja

Wbiegł w kominiarce do baru. Zaczął dusić pracownicę, bo nie chciała mu dać kebaba - Zdjęcie główne

Do jednego z lokali gastronomicznych w Sulejowie wszedł zamaskowany mężczyzna. Zażądał od pracowników kebaba, ale stwierdził, że za niego nie zapłaci | foto Łódzka policja

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale Sceny rodem z filmu rozegrały się w jednym z lokali gastronomicznych w Sulejowie. Do baru wpadł zamaskowany mężczyzna. Zaatakował on pracownicę, gdy ta nie chciała mu dać kebaba.
reklama

Do zdarzenia doszło w sobotę 16 września. Około godziny 18 do jednego z lokali gastronomicznych wszedł zamaskowany mężczyzna. Zażądał od pracowników kebaba, ale stwierdził, że za niego nie zapłaci.

Sterroryzował pracownicę baru

- Kiedy pracownica odmówiła, zaczął ją popychać i dusić. Mężczyzna także kierował groźby wobec obsługi lokalu

- informuje asp. sztab. Izabela Gajewska, oficer prasowa piotrkowskiej komendy.

Agresor ostatecznie zabrał potrawę i opuścił lokal. Okazało się również, że włamał się do samochodu i ukradł przedmioty znajdujące się w środku.

Policjanci zauważyli na jednej z ulic nerwowo zachowującego się 26-latka.

- Na widok radiowozu mężczyzna zaczął się nerwowo zachowywać i przyspieszył kroku. Po chwili był już w rękach policjantów. W kieszeniach odzieży policjanci odnaleźli skradzione z pojazdu rzeczy, a także kominiarkę, którą 26-latek miał założoną wchodząc do lokalu

- dodaje Gajewska. 

Mieszkaniec Sulejowa usłyszał już zarzuty rozboju oraz kradzieży z włamaniem, a na wniosek prokuratora trafił na 3 miesiące do aresztu. Grozi mu do 12 lat za kratkami.

Zarzuty usłyszał już także 23-latek, który uszkodził słup myjni samochodowej w centrum Sieradza.

Po pijaku wyżył się na słupie na myjni samochodowej

Do zdarzenia doszło  w lipcu. Kamery monitoringu zarejestrowały samochód, a w nim grupkę osób. W czasie kiedy kierowca mył auto, jeden z towarzyszących mu mężczyzn wyjął z bagażnika metalową rurkę i celowo uderzył nią w słup. 

Dokonał zniszczeń, które pokrzywdzony oszacował na prawie 5,5 tys. złotych. 

- Dzięki analizie zabezpieczonych dowodów i zebranym informacjom kryminalni wytypowali sprawcę. O dokonanie zniszczenia podejrzewany był 23-latek z powiatu sieradzkiego. Policjanci pojechali do jego miejsca zamieszkania. W rozmowie z funkcjonariuszami mężczyzna przyznał się, że to on dokonał tego uszkodzenia. Twierdził, że był to jego głupi wybryk i zrobił to, bo był pijany

- tłumaczy asp. sztab. Agnieszka Kulawiecka z KPP w Sieradzu.

23-latkowi grozi do 5 lat więzienia. Mężczyzna będzie też musiał zapłacić za zniszczenia.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama