Napadnięty ze znajomą wracał z centrum nocnym autobusem. Po kilku przystankach, w rejonie targowiska Górniak, do pojazdu wsiadło kilku mężczyzn. Dwóch z nich zaczęło agresywnie zaczepiać pokrzywdzonego, usiłując skłonić go do wyjścia z autobusu. Gdy 40-latek wysiadł na przystanku docelowym, napastnicy podążyli jego śladem.
Chcieli, żeby ukradł alkohol
Po chwili popchnęli mężczyznę i kilkakrotnie uderzyli w głowę, po czym wyrwali mu z dłoni torbę. Jej zawartość nie spełniła jednak oczekiwań agresorów. Grożąc pozbawieniem życia, krzykiem zmuszali pokrzywdzonego do kradzieży alkoholu w pobliskiej stacji benzynowej. Wystraszony mężczyzna wszedł na teren stacji, jednak zamiast kraść, poprosił pracowników o pomoc.
Za rozbój grozi 12 lat
- Powiadomieni o zdarzeniu policjanci błyskawicznie pojawili się na stacji i zatrzymali kompletnie zaskoczonych agresorów - relacjonuje Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Okazali się nimi dwaj 33-latkowie, którzy nie po raz pierwszy weszli w konflikt z prawem. Usłyszeli zarzuty rozboju, zagrożonego karą do 12 lat więzienia. Sąd zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.