Nagrywany w Zgierzu i Łodzi film w reżyserii Magnusa von Horna startuje w wyścigu po Oscary, jednak już wcześniej przykuł uwagę widzów na arenie międzynarodowej.
„Dziewczyna z igłą” ze statuetkami
Polska koprodukcja startuje po Oscara dla filmu międzynarodowego i w tej kategorii reprezentuje Danię. Film zdobył dwie nagrody na europejskich „Oscarach”, jednak obie jeszcze przed uroczystą galą.Przed galą 37. Europejskich Nagród Filmowych „Dziewczyna z igłą” zdobyła statuetkę za muzykę oraz scenografię. Wcześniej między innymi za to została nagrodzona na festiwalu w Gdyni. Jednak polska koprodukcja przegrała z kretesem z „Emilią Pérez” – w Lucernie film otrzymał nagrodę w kategorii najlepszego scenariusza oraz najlepszej aktorki.
W konkursie startował także polski dokument „W zawieszeniu” Aliny Maksimenko. Został pokonany przez palestyńsko-norweski „Nie chcemy innej ziemi”.
Duńczycy zgłosili polską koprodukcję do walki o Oscary
Nowy film Magnusa von Horna „Dziewczyna z igłą” (roboczo nazywany „Mamka”) to koprodukcja duńsko-szwedzko-polska i to właśnie pierwszy z tych krajów zdecydował się na wystawienie filmu w wyścigu o statuetkę za pełnometrażowy film międzynarodowy.Reżyser Magnus von Horn pochodzi ze Szwecji, a w Łodzi kończył szkołę filmową. Jego debiutancki film „Intruz” (również koprodukcja) został świetnie przyjęty przez widzów i krytyków. Drugim filmem von Horna był „Sweat” o fitnessowej instagramerce, w którą wcieliła się Magdalena Koleśnik.
Ze swoim trzecim pełnometrażowym filmem reżyser powalczy o Oscara. Wcześniej film „Dziewczyna z igłą” walczył w Cannes o Złotą Palmę, był pokazywany na festiwalu filmowym w Toronto i znalazł się w Konkursie Głównym Festiwalu Filmowego w Gdyni.
Sceny do filmu powstawały m.in. w łódzkiej filmówce, Pałacu Herbsta w Łodzi, czy w budynku zgierskiej łaźni.
Film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami
„Dziewczyna z igłą” to film kostiumowy z początku XX wieku. Akcja rozgrywa się tuż po I wojnie światowej. Młoda szwaczka, Karoline (Vic Carmen Sonne) próbuje odnaleźć się w powojennej rzeczywistości, a kiedy zachodzi w ciążę, traci pracę i zostaje zupełnie sama. Wtedy poznaje Dagmar (Trine Dyrholm) – charyzmatyczną właścicielkę nielegalnej agencji adopcyjnej, pomagającej matkom znaleźć nowe domy dla ich niechcianych dzieci.Do napisania scenariusza inspiracją była prawdziwa historia duńskiej skazanej morderczyni, Dagmar Overbye.
Film będzie można zobaczyć w polskich kinach w styczniu 2025 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.