reklama
reklama

Mieszkańcy nie mają wody, a lato się jeszcze nie zaczęło. „Co zrobimy, jak będzie pożar?”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mieszkańcy nie mają wody, a lato się jeszcze nie zaczęło. „Co zrobimy, jak będzie pożar?” - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
3
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Polska i świat Dostęp do wody to jedno z praw człowieka. Niestety wielu mieszkańców gminy Zgierz od lat boryka się z przerwami w jej dostawie. W tym roku wystąpiło to o wiele szybciej niż w ubiegłych latach. Czy czekają ich wakacje bez wody?
reklama

Mieszkańcy Józefowa, Janowa, Dąbrówki Wielkiej, Dąbrówki Marianka, Maciejowa, Czaplinka i wielu innych miejscowości od lat borykają się z przerwami w dostawie wody. Problem zazwyczaj zaczynał się pod koniec lipca, kiedy woda była wyłączana od wieczora na całą noc.

W tym roku problem pojawił się już na początku czerwca, a sytuacja z każdym dniem się pogarsza. Mieszkańcy od lat starają się wywalczyć w gminie nowe przyłącze wodociągowe lub studnię głębinową, jednak bezskutecznie. Planowana jest budowa zbiorników wyrównawczych, jednak mogą one nie wystarczyć. 

Gmina Zgierz co roku apeluje do mieszkańców o niepodlewanie ogrodów, ponieważ to zużywa duży zasób wody. Wiedząc jednak o problemie, gmina wydaje pozwolenia na budowę nowych osiedli domów mieszkalnych. 

Brakuje wody do podstawowego funkcjonowania

Mieszkańcy są zmęczeni ciągłymi przerwami w dostawie wody. Gmina od lat apeluje o oszczędność i niepodlewanie trawników oraz napełnianie basenów. Wody jednak brakuje do czynności życia codziennego.

Nie wiemy kiedy będzie woda, a kiedy nie. Nie używamy pralek, ponieważ mogą się zniszczyć. Bojlery też nie mają wody, więc do kąpieli musimy ją podgrzewać na gazie. Jest problem z korzystaniem z toalety, myciem naczyń. Tak naprawdę czasem nie zastanawiamy się, do ilu rzeczy wykorzystujemy wodę.

- mówią mieszkańcy Józefowa.

Mieszkańcy są bardzo zdeterminowani i szukają rozwiązania, które ostatecznie przyniesie efekt. Sprawę zgłaszano wielokrotnie, jednak sytuacja z dostępnością wody jest coraz gorsza.

Mieliśmy być podłączeni pod wodociąg w Sokolnikach. Okazało się, że nie jest on w stanie obsłużyć naszego rejonu. Od 2015 roku zgłaszaliśmy problem do Wiesława Olendra zastępcy wójta. Nic w tej sprawie nie zostało zrobione.

- mówi Piotr Wyżykowski, mieszkaniec Józefowa.

Problemem jest głębokość studni. Pompa nie dosięga do lustra wody i to powoduje, że przepływ wody jest odcinany. Niestety nie rozwiążą tego dodatkowe zbiorniki wyrównawcze i wyrównanie ciśnienia. Prawdopodobnie jedynym sposobem jest studnia głębinowa.

Proponowany przez gminę zbiornik wyrównawczy na 150 m3 pomoże tyle, że wody zabraknie nie o godzinie 15.00, a o 17.00. Tutaj konieczne jest rozwiązanie długoterminowe.

- mówi Karolina Wyżykowska, mieszkanka Józefowa.

Woda tylko do celów stacjonarno-bytowych

Na facebookowym profilu gminy Zgierz 7 czerwca pojawił się apel do mieszkańców, z prośbą o oszczędzanie wody. Jak możemy przeczytać:

Odbiorcy indywidualni podpisując umowę na dostarczanie wody, deklarują w składanych wnioskach ilość jej zużycia do celów socjalno-bytowych, czyli wody zużywanej w domach podczas przygotowywania posiłków, kąpieli, prania, zmywania i w toaletach.

Jedna z mieszkanek pokazała nam umowę zawartą w 2007 roku, z której jasno wynika, że woda może zostać wykorzystana zarówno do zwykłych czynności jak kąpiel czy toaleta, ale również do potrzeb przemysłowych i innych, jak np. podlewanie ogrodu.

Nam nie chodzi o to, że mamy teraz lać wodę na trawnik. Mamy jednak przydomowe ogrody warzywne, owoce na własny użytek. To wszystko uschnie. Większość z nas przeprowadziła się tutaj, ponieważ chcieliśmy mieć spokojną okolicę. Okazało się, że wpadliśmy z deszczu pod rynnę, tylko taką bez wody.

- mówi jedna z mieszkanek.

Gmina Zgierz przygotowała oświadczenie, w którym informuje mieszkańców o planowanych inwestycjach związanych z dostępem wody. Wynika z niego jednak, że dokumentacja jest dopiero przygotowywana i nie wiadomo, czy jej wynikiem będzie bezustanny dostęp do wody.

Gmina informuje, że w minionym roku modernizowana była stacja uzdatniania wody w Ustroniu. Przeprowadzony zostanie przetarg na zbiornik wyrównawczy w Janowie. W wakacje mają powstać plany nowej stacji wodociągowej i wykonanie pompowni głębinowej.

Obecne utrudnienia z dostawą wody w sezonie letnim do gospodarstw domowych z pewnością znikną po realizacji zaplanowanych zadań.

- zapewnia gmina Zgierz na swoich social mediach.

Niestety nie wiadomo czy dokumenty, o których mowa faktycznie powstaną i ile może potrwać realizacja zamierzonych działań.

Brak wody nie przeszkadza w wydawaniu pozwoleń na nowe przyłącza

Rzadko się zdarza, by kupując działkę lub dom pytać o dostępność wody. Zazwyczaj uznajemy to za oczywistość, jeśli doprowadzone jest przyłącze. W miejscowości Józefów powstaje wiele nowych domów jednorodzinnych, ale i całe nowe osiedle. W planach jest również postawienie kilkunastu domów do 70 m2.

Jeden z mieszkańców przygotował pismo, które umieścił w kilkudziesięciu egzemplarzach w sklepie spożywczym w Józefowie i innych publicznych miejscach. Dokument zaadresowano do pani wójt gminy Zgierz, Wioletty Głowackiej. Mieszkańcy mogli się podpisać i wyrazić w ten sposób swój sprzeciw na braki w dostawach wody.

Z przygotowanego listu wynika, że autor od 4 czerwca próbował kontaktować się z Gminnym Zakładem Komunalnym w Dąbrówce Wielkiej, jednak bezskutecznie. Pojawia się również informacja o planowanych 60 nowych domostwach w miejscowości Janów. Na terenie Samotnika i Józefowa już teraz jest 200 domów. Autor zaznacza jednak, że osiedle może się rozrastać, jednak najpierw powinna zostać uregulowana sprawa wody.

„Jest susza, co zrobimy, jak będzie pożar?”

Brak wody do życia nie jest jedynym zmartwieniem mieszkańców gminy Zgierz. Jest bardzo sucho i gorąco. Przerwy w dostawie wody oznaczają, że w razie ewentualnego pożaru strażacy nie będą mieli skąd pobrać wody.

Jest susza, co zrobimy, jak będzie pożar? Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie, jednak strach pozostaje.

- mówi pani Karolina.

Mieszkańcy Józefowa i okolicznych miejscowości są zmęczeni, rozżaleni i źli na zaistniałą sytuację. Żądają od gminy podjęcia konkretnych działań. Obiecane beczkowozy do wielu z nich nie dojechały, a i one nie są rozwiązaniem na dłuższą metę.

Podjęliśmy kontakt telefoniczny i mailowy z Urzędem Gminy Zgierz, ale nie udało nam się uzyskać komentarza pani wójt, Wioletty Głowackiej. Nasze pytania przesłane drogą mailową zostały przekazane do Gminnego Zakładu Komunalnego z/s w Dąbrówce Wielkiej, z którym mimo wcześniejszych prób, nie udało nam się skontaktować. Po interwencji Urzędu Gminy, odpowiedź mamy otrzymać najpóźniej w środę 21 czerwca. 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tuzgierz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama