Nowa propozycja Hołowni: dzień wolny dla dużej grupy społecznej

„Musimy wprowadzić dodatkowy dzień urlopu dla tych, którzy planują dziecko. Nie tylko szkoła rodzenia, żeby wiedzieć, jak fizycznie dziecko przychodzi na świat, ale jeden dzień urlopu na szkolenie dla rodziców z tych wszystkich rzeczy, które nam się wydaje, że umiemy. A nie umiemy, bo wychowaliśmy się w innym świecie” – powiedział Hołownia podczas wystąpienia w Płocku.

Polityk podkreślił, że tradycyjne szkoły rodzenia nie uwzględniają specyfiki współczesnych wyzwań wychowawczych. Zmiany technologiczne i tempo życia sprawiają, że rodzice często nie mają pojęcia, jak skutecznie i odpowiedzialnie wprowadzić swoje dzieci w świat cyfrowy.

Szkolenie cyfrowe zamiast tylko pieluch

Zdaniem marszałka Sejmu, nowe formy edukacji rodzicielskiej powinny uwzględniać dynamicznie zmieniający się świat, w którym dzieci dorastają otoczone przez internet, aplikacje i ekrany. To właśnie w tym kontekście Hołownia postuluje przeszkolenie przyszłych rodziców – z udziałem specjalistów – w zakresie tego, jak odpowiedzialnie kształtować relację dziecka z technologią.

„Musimy zdać się na specjalistów i odpowiednie przeszkolenie przyszłych rodziców” – podkreślił Hołownia. Jego zdaniem zbyt wielu dorosłych ma błędne przekonanie, że dobrze zna cyfrowy świat, podczas gdy w rzeczywistości brakuje im podstawowych umiejętności, które pozwalałyby bezpiecznie przeprowadzić dziecko przez meandry internetu.

Szkolenia miałyby obejmować nie tylko kwestie techniczne, jak konfiguracja urządzeń i ustawienia prywatności, ale również zagadnienia psychologiczne, dotyczące wpływu korzystania z ekranów na uwagę, emocje i zdrowie psychiczne najmłodszych.

Zakaz smartfonów w szkołach – kolejny krok w stronę cyfrowej higieny

Oprócz wspomnianego dodatkowego dnia urlopu, Hołownia zapowiedział także wprowadzenie zakazu używania smartfonów w szkołach. Obecnie regulacje w tej sprawie pozostają w gestii dyrektorów szkół, a ograniczenia lub zakazy są wpisywane w wewnętrzne regulaminy placówek.

Marszałek Sejmu uznał jednak, że kwestia ta wymaga rozstrzygnięcia na poziomie ustawowym. Jego projekt ustawy – jak zapowiedział – ma objąć wszystkie szkoły w Polsce i ujednolicić zasady dotyczące korzystania z telefonów komórkowych przez uczniów. Choć szczegóły propozycji legislacyjnej nie zostały jeszcze przedstawione, Hołownia jasno dał do zrozumienia, że priorytetem powinno być ograniczenie cyfrowych rozpraszaczy w środowisku edukacyjnym.

Jego zdaniem szkoła musi być przestrzenią, w której dzieci mogą skoncentrować się na nauce, a nie na powiadomieniach, wiadomościach i mediach społecznościowych.

Krytyka rywali nie ustaje

Zanim Hołownia zaprezentował swój pozytywny program, skorzystał z okazji, by ponownie uderzyć w swojego politycznego rywala – Sławomira Mentzena. Na wiecu wyborczym w Płocku oskarżył go o unikanie publicznych debat i prezentowanie skrajnych propozycji ideologicznych.

Hołownia ostro skrytykował m.in. postulaty Mentzena dotyczące likwidacji bezpłatnego szkolnictwa wyższego czy całkowitego zakazu aborcji, nawet w przypadkach ciąży powstałej w wyniku gwałtu. „To jest tchórz, a nie kandydat na prezydenta” – stwierdził, podkreślając, że unikanie rozmów i otwartej debaty świadczy o braku odwagi.

Tym samym Hołownia próbuje odróżnić się od kandydatów, którzy opierają kampanię wyłącznie na radykalnych hasłach i kontrowersjach. On sam stawia na projekty mające jego zdaniem bezpośredni wpływ na życie obywateli – szczególnie tych, którzy planują założenie lub powiększenie rodziny.

Presja rośnie, poparcie spada

Sytuacja marszałka Sejmu nie jest jednak łatwa. Od ostatnich wyborów prezydenckich w 2020 roku, w których uzyskał 13,87 proc. głosów, jego notowania znacząco spadły. Najnowsze sondaże wskazują na poparcie na poziomie od 5 do 7 procent, a do pierwszej tury pozostało zaledwie 48 dni.

Taki stan rzeczy zmusza Hołownię do intensyfikowania działań kampanijnych i przedstawiania wyrazistych propozycji, które mogą wyróżnić go na tle rywali. W obliczu rosnącej popularności Sławomira Mentzena, który przyciąga młodych wyborców prostym i radykalnym przekazem, Hołownia szuka przestrzeni dla narracji bardziej umiarkowanej, ale jednocześnie ukierunkowanej na konkretne potrzeby społeczne.

Nowoczesna kampania w służbie rodzinie

W najnowszych deklaracjach widać wyraźny zwrot ku tematom rodzinnym i edukacyjnym. Propozycje Hołowni, mimo że nietypowe, mają na celu modernizację podejścia państwa do rodzicielstwa i wychowania w epoce cyfrowej. W odróżnieniu od wielu innych obietnic wyborczych, nie mają one charakteru ogólnego sloganu, lecz są przedstawione jako konkretne projekty legislacyjne.

Dodatkowy dzień wolny od pracy dla przyszłych rodziców może okazać się początkiem szerszej dyskusji na temat roli państwa w przygotowaniu obywateli do wychowywania dzieci w XXI wieku. Wątpliwości może jednak budzić to, w jaki sposób finansowany będzie taki przywilej oraz kto miałby odpowiadać za organizację wspomnianych szkoleń.

Niemniej propozycja Hołowni przyciągnęła uwagę opinii publicznej i może pomóc mu odzyskać część wyborców, którzy poszukują pragmatycznych, prospołecznych rozwiązań w przestrzeni publicznej.