reklama
reklama

Robert Lewandowski znów bez głównej nagrody. Słusznie?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Wikipedia Commons

Robert Lewandowski znów bez głównej nagrody. Słusznie?  - Zdjęcie główne

Robert Lewandowski znów bez Złotej Piłki | foto Wikipedia Commons

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i świat Rok temu cieszyliśmy się ze zwycięstwa Roberta Lewandowskiego w Lidze Mistrzów. Polak był wówczas głównym faworytem do zdobycia Złotej Piłki. Niestety zarówno rok temu, jak i teraz reprezentant biało-czerwonych musi obejść się smakiem.
reklama

Sprawiedliwy plebiscyt, a może już tylko konkurs popularności?

Od jakiegoś czasu już podważany jest sens plebiscytu organizowanego przez France Football. Francuski miesięcznik przeprowadza głosowanie dla dziennikarzy na całym świecie, w którym wybierany jest najlepszy piłkarz danego roku. Niestety obecnie przypomina to jedynie konkurs popularności. 

Przed rokiem wydawało się, że Lewandowski musi odebrać główną nagrodę. Nie było innej możliwości. 34 bramki w Bundeslidze i zwycięstwo z Bayernem w Lidze Mistrzów, w której Polak ustrzelił aż 15 bramek, sprawiało, że kapitan naszej reprezentacji był murowanym faworytem do odebrania Złotej Piłki. Wtedy jednak postanowiono, że gala wręczenia nagrody… nie odbędzie się. Redaktor naczelny France Football, Pascal Ferre tłumaczył wówczas, że z uwagi na pandemię koronawirusa i fakt, że niektóre ligi nie mogły zostać dokończone, przyznawanie Złotej Piłki byłoby niesprawiedliwe. Nikt tego głośno nie mówi, ale każdy domyśla się, że Franzucowi  chodziło wówczas o jego rodzimą Ligue 1, która została przerwana w marcu 2020 roku i sezon 2019/2020 we Francji został na tym zakończony. A że w finale Champions League PSG uległo Bayernowi Monachium, no to we Francji uznano, że nie ma sensu organizować plebiscytu. 

Pobicie 49-letniego rekordu to za mało

Wydawało się, że taki rok już się może Lewandowskiemu nie przytrafić. Ten jednak wszedł na jeszcze wyższy poziom i 2021 rok zostanie zapamiętany przede wszystkim z pobicia 49-letniego rekordu Gerda Müllera. Niemiec w 1972 roku strzelił wówczas 40 bramek w jednym sezonie ligowym. Robert Lewandowski w sezonie 2020/21 mógł pochwalić się 41-bramkowym dorobkiem. 

To był kosmiczny rok dla 33-letniego reprezentanta biało-czerwonych, ale drugi rok z rzędu, marzenia o zdobyciu nagrody dla najlepszego piłkarza świata trzeba odłożyć na kolejny rok. Zwycięzcą plebiscytu France Football został bowiem Lionel Messi. Argentyńczyk zdobył 613 głosów, o 33 więcej niż Polak. Robertowi Lewandowskiemu została natomiast wręczona nagoda pocieszenia w postaci statuetki dla najlepszego napastnika w 2021 roku. Co ciekawe „Lewy” został najlepszym napastnikiem, ale najlepszym piłkarzem świata został inny napastnik. 

Kluczowe okazało się wygranie przez Messiego tytułu z reprezentacją. W lipcu Argentyna pokonała  Kolumbię w finale Copa America. Na gruncie reprezentacyjnym niestety, ale na sukces dla Lewandowskiego się nie zanosi.

CZYTAJ TAKŻE>>>Nadciąga Omikron, nowy wariant koronawirusa. OBOSTRZENIA OD 1 GRUDNIA!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama