Związek zawodowy podkreśla, że pomieszczenie socjalne przeznaczone dla pracownic firmy sprzątającej urąga ludzkiej godności. ZUS odpiera atak. Mimo to sprawa trafiła do prokuratury.
Warunki w zgierskim ZUSie
Zdjęcia magazynu, który jednocześnie służył za pomieszczenie socjalne, obiegły media społecznościowe, za sprawą Związku Zawodowego „Związkowa Alternatywa”. Zdjęcia pomieszczenia wykonano w lutym tego roku, jednak pracownicy mieli korzystać z niego w ten sposób co najmniej przez osiem miesięcy. Umowa z firmą zewnętrzną miała być zawarta 1 czerwca 2023 roku.
Tłumaczenie, że było coś nieprawidłowo i ktoś o czymś nie wiedział, nie ma pokrycia w faktach. Przez te osiem miesięcy upoważniony pracownik ZUS, za zgodą zwierzchników przekazywał klucz pracującym.
- mówi Piotr Szumlewicz ze "Związkowej Alternatywy".
Kobiety miały w tym miejscu przygotować się do pracy, spożywać posiłki w trakcie przerw i pozostawiać swoje rzeczy osobiste.
Gdyby nie nasza interwencja, to na 99 proc. Te patologie miałyby miejsce do dzisiaj.
- dodaje.
ZUS komentuje sytuację
O sprawę zapytaliśmy rzecznika ZUS, który potwierdził, że taka sytuacja miała miejsce, jednak ZUS w Zgierzu nie wyraził na nią zgody.
Oddział, któremu inspektorat w Zgierzu podlega, nie wyraził zgody na to, aby firma zmieniła przeznaczenie pomieszczeń magazynowych na socjalne. Standard tego miejsca na to nie pozwala.
- przekazuje Pawła Żebrowskiego, rzecznik prasowy ZUS.
Ponadto w umowie miało nie być informacji o udostępnieniu pomieszczenia socjalnego dla pracowników sprzątających. Z powodu braku takiego miejsca, wykorzystano magazyn, w którym znajdowały się środki, z których pracownicy mieli korzystać podczas wykonywanych zajęć.
Firma zobowiązała się do uporządkowania pomieszczenia i korzystania z niego zgodnie z umową. Oddział wyszedł z inicjatywą i udostępnił pracownikom zewnętrznej firmy pomieszczenia kierownika, aby mogli oni spożywać posiłki w godnych warunkach. Udostępniono im również miejsce w pomieszczeniu biurowym do pozostawienia rzeczy osobistych czy ubrań.
- dodaje rzecznik ZUS.
„Konieczny jest audyt w całej Polsce”
„Związkowa alternatywa” działania ZUS uznaje za próbę wyciszenia sprawy. Ich zdaniem osoby wyżej postawione musiały zdawać sobie sprawę z tego co się dzieje.
Jak ktoś może korzystać z pomieszczeń zusowskich niezgodnie z przeznaczeniem? To znaczy, że ktoś nie sprawował nadzoru, czyli nie działał pion BHP w zakładzie społecznym. Naszym zdaniem doszło do uchybienia obowiązków, dlatego zgłosiliśmy sprawę do prokuratury.
- mówi Piotr Szumlewicz ze „Związkowej Alternatywy”.
Związkowiec uważa, że po takiej sytuacji konieczny jest audyt inspektoratów i oddziałów ZUS w całej Polsce.
ZUS ucieka od odpowiedzialności, zamiast przeprosić za całą sytuację, przeprowadzić audyt w całym kraju, sprawdzając, czy nie ma innych tego typu patologii.
- dodaje związkowiec.
Zawiadomienie trafiło do prokuratury przed Wielkanocą. Czekamy na komentarz prokuratury w tej sprawie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.