6 maja weszło w życie postanowienie o kolejnej, ósmej już od października 2021 roku, podwyżce stóp procentowych. Jak zapowiedział prezes NBP Adam Glapiński, to nie ostatni wzrost, którego skutki odczujemy. "Rada Polityki Pieniężnej od kilku miesięcy podnosi stopy procentowe. Będziemy to robić nadal, aż osiągniemy pewność, że inflacja trwale się obniży", mówił.
Kolejne podwyżki rat kredytów? Prezes NBP wyjaśnia
Jak tłumaczył prezes Glapiński, celem RPP jest obniżenie inflacji w średnim terminie, czyli w okresie 2 lat. Podkreślił również, że Radzie zależy na zbiciu inflacji, ale także na utrzymaniu wzrostu gospodarczego.
"Chcemy, by podnoszenie stóp i walka z inflacją odbywały się przy utrzymaniu wysokiego tempa wzrostu gospodarczego i przy tak niskim bezrobociu, jak obecnie. Nie chcemy przedobrzyć, tzn. wtrącić gospodarkę w zły stan i spowodować bezrobocia" – mówił prezes NBP.
Prezes Glapiński zwrócił również uwagę na trudne warunki, w jakich prowadzone są działania banku centralnego – mówił między innymi o niestabilnej sytuacji spowodowanej pandemią i wojną w Ukrainie. Twierdzi jednak, że „mimo dolegliwej inflacji i napiętej sytuacji geopolitycznej koniunktura w Polsce jest bardzo dobra, w I kw. wzrost PKB przyspieszył prawdopodobnie do 8 proc. Mamy przy tym bardzo dobrą sytuację na rynku pracy, praktycznie nie mamy bezrobocia, co jest niezwykłym osiągnięciem”. Szef NBP zwrócił też uwagę na poziom zatrudnienia i bezrobocia:
„Przekroczyliśmy poziom zatrudnienia sprzed pandemii, w dwucyfrowym tempie rosną wynagrodzenia. Utrzymanie wysokiego wzrostu przy rekordowo niskim bezrobociu w sytuacji, gdy przy naszej wschodniej granicy trwa wojna - największa od II wojny światowej - świadczy o ogromnej sile gospodarki i o ogromnej motywacji Polaków” – mówił na konferencji.
Podwyżki stóp procentowych. Co z kredytobiorcami?
Prezes Glapiński podkreślił że, NBP zdaje sobie sprawę, że wzrost stóp procentowych przekłada się na wyższe raty kredytów hipotecznych. Czy planowane są rozwiązania, mające nieco ułatwić sytuację kredytobiorców?
„Obciążenie gospodarstw domowych ratami kredytu jest wysokie i rośnie, ale obciążenie gospodarstw domowych w ostatnich latach były wyjątkowo niskie” – zauważył prezes NBP. „W pewnym momencie, mam nadzieję, że pod koniec 2023 r., kredytobiorcy usłyszą, że stopy procentowe idą w dół” – dodał.
Szef NBP pytany był m.in. o rządowy pakiet wsparcia dla kredytobiorców i jego wpływ na inflację. Przyznał, że wzrost stóp procentowych ogranicza budżety osób spłacających kredyty i zatrzymuje udzielanie nowych kredytów - i taki jest tego cel.„Działania rządu, z tego punktu widzenia, są przeciwne; ten ciężar zdejmują i osłabiają" - ocenił. "Ale my tego nie kwestionujemy, uważamy je za wskazane" - podkreślił. "Rząd jest tu dobrym policjantem, dobrym wujkiem; my tym niedobrym wujkiem. I to musi ze sobą jakoś współgrać" – wyjaśnił.
Według prezesa NBP na ten moment trudno stwierdzić, do jakiego poziomu mogą dojść poszczególne stopy procentowe. Dodał jednak, że szczytu inflacji możemy spodziewać się tego lata – w czerwcu i lipcu, przy niezmieniających się, obecnych okolicznościach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.