reklama

Koniec pobłażania na drogach. Odbiorą Ci prawo jazdy na całe życie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Koniec pobłażania na drogach. Odbiorą Ci prawo jazdy na całe życie - Zdjęcie główne

Polska zaostrza prawo drogowe. Dożywotni zakaz prowadzenia po trzecim wykroczeniu | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i światPolskie drogi czeka największa zmiana od lat. Rząd zdecydował się na twardy krok wobec kierowców, którzy regularnie łamią przepisy. Nowy pakiet ustaw ma nie tylko ukarać, ale przede wszystkim powstrzymać recydywistów, którzy mimo kolejnych mandatów wciąż siadają za kierownicę. Reforma wywołuje silne emocje – od pełnego poparcia po zarzuty o nadmierny rygoryzm.
reklama

Najbardziej kontrowersyjny zapis zakłada bezterminowe cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdami po trzecim przekroczeniu prędkości o co najmniej 50 km/h. Minister Sprawiedliwości zapowiedział to jednoznacznie: – „Trzecie przekroczenie prędkości o 50 km/h – tracisz prawo jazdy na zawsze.”

To rozwiązanie oznacza, że kierowca-recydywista już nigdy nie odzyska dokumentu. Nie przewidziano żadnych mechanizmów rehabilitacji ani powrotu do prowadzenia pojazdów po latach. Minister podkreślił, że nie chodzi o karę dla samej kary, lecz o ochronę społeczeństwa. – „Trzeba raz a dobrze wysłać piratów-recydywistów do autobusów czy pociągów – jako pasażerów.”

reklama

Zdaniem resortu, osoba, która trzykrotnie dopuszcza się tak poważnego wykroczenia, pokazuje, że nie potrafi respektować zasad bezpieczeństwa. To ma być definitywny koniec pobłażania wobec piratów drogowych.


Nowy zakaz: żadnego leasingu i wynajmu samochodów

Pakiet reform obejmuje również blokadę dostępu do pojazdów dla osób z zakazem prowadzenia. Minister zapowiedział: „Chcę, żeby osoby z zakazem prowadzenia pojazdów nie mogły już wypożyczyć ani leasingować samochodu.”

To oznacza, że każda firma leasingowa i wypożyczalnia będzie musiała weryfikować klienta w specjalnych rejestrach. Jeśli okaże się, że dana osoba ma aktywny zakaz, umowa nie zostanie zawarta.

reklama

Choć rozwiązanie ma zatrzymać próby obchodzenia prawa, niesie też skutki uboczne. Branża motoryzacyjna będzie musiała ponieść koszty wprowadzenia nowych systemów informatycznych i integracji z rejestrami sądowymi. W ocenie ekspertów, to jednak nieuniknione, jeśli Polska chce skutecznie egzekwować zakazy.


Monitoring i dozór elektroniczny – technologia w służbie prawa

Nowelizacja przewiduje także rozszerzenie wykorzystania systemów monitoringu i dozoru elektronicznego. Minister Sprawiedliwości podkreślił: „Pracujemy też nad wykorzystaniem monitoringu miejskiego i systemu dozoru elektronicznego, by skuteczniej egzekwować zakazy.”

reklama

Kamery miejskie, rozpoznawanie tablic rejestracyjnych i elektroniczne bransoletki mają stać się narzędziem w walce z kierowcami, którzy mimo zakazu ponownie siadają za kierownicą.

To propozycja, która budzi jednocześnie uznanie i obawy. Zwolennicy podkreślają, że pozwoli skuteczniej wykrywać przestępstwa drogowe. Krytycy – że może naruszać prywatność i prowadzić do nadmiernego nadzoru obywateli. Ministerstwo zapowiada, że cały system będzie pod kontrolą sądów i zgodny z przepisami o ochronie danych.


Surowsze mandaty poza terenem zabudowanym

Kolejnym krokiem w nowelizacji jest zaostrzenie kar dla kierowców przekraczających prędkość poza obszarem zabudowanym. Minister zapowiedział: „Surowsze kary także za przekroczenie prędkości poza terenem zabudowanym.”

reklama

Zmiana ma zlikwidować różnice między karami w mieście i poza nim. Mandaty będą znacznie wyższe, a zakazy prowadzenia – dłuższe. Dotknie to zwłaszcza tych, którzy na drogach ekspresowych i krajowych nadużywają gazu, gdzie skutki wypadków są najczęściej tragiczne.

Według resortu, wprowadzenie ostrzejszych kar w tych strefach ma zwiększyć dyscyplinę i ograniczyć liczbę ofiar wypadków drogowych.


„Tykająca bomba za kierownicą” – bezkompromisowe przesłanie reformy

Minister Sprawiedliwości nie pozostawił wątpliwości co do celu zmian. – „Jeśli ktoś wsiada do samochodu za kierownicę – mimo zakazu, to staje się tykającą bombą. Może zabić ludzi.”

W ocenie resortu, osoba, która łamie zakaz sądowy, świadomie stwarza zagrożenie i musi ponosić konsekwencje. – „Kara musi być nieunikniona – i dotknie każdego, kto łamie zakaz prowadzenia pojazdów.”

To zapowiedź końca pobłażliwości dla tych, którzy ignorują orzeczenia sądowe. Państwo ma reagować natychmiastowo i stanowczo.


Pytania bez odpowiedzi – jak działać będzie nowy system?

Choć cele reformy są jasne, jej praktyczna realizacja budzi liczne pytania. Prawnicy wskazują na możliwe luki:

  • jak będzie liczony moment „trzeciego przekroczenia” prędkości?
  • kto odpowie za błędy w weryfikacji leasingu lub wynajmu?
  • czy system monitoringu będzie mógł być wykorzystywany wyłącznie w celach prawnych?
  • czy przewidziano możliwość rehabilitacji i odzyskania prawa jazdy po latach?

Na te wątpliwości resort sprawiedliwości ma odpowiedzieć w rozporządzeniach wykonawczych, które powstaną jeszcze w tym roku.


Nowa polityka bezpieczeństwa drogowego

Reforma to część szerszej strategii mającej na celu poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Ministerstwo przekonuje, że bez zdecydowanych kroków nie uda się ograniczyć liczby ofiar śmiertelnych.

Zmiany mają wejść w życie etapami – najpierw zakaz leasingu i wynajmu, później elektroniczny dozór i nowe stawki kar. Polska, wprowadzając tak surowe regulacje, dołączy do grupy krajów, które nie tolerują drogowej recydywy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo