Przez najbliższy sezon nikt w PGE Skrze nie zagra z numerem "10". Taką decyzję podjął zarząd klubu po wiadomości o śmierci legendy bełchatowian - Miguela Angela Falasci.
-To bardzo przykra sytuacja i ludzka krzywda, która spotkała rodzinę Miguela Angela Falasci, czyli człowieka przez tak długi okres związanego z PGE Skrą - mówił prezes Konrad Piechocki. - Zastrzeżenie "10" to ukłon w stronę Miguela, który dzięki temu symbolicznie wciąż będzie z nami w hali Energia.
Falasca najpierw był związany z PGE Skrą jako zawodnik, gdy zdobył z klubem trzy mistrzostwa Polski, a do tego medale Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata. Później powierzono mu rolę trenera i wywalczył kolejne złoto MP.
- Taka ludzka tragedia jest nie do opisania. Łączymy się w smutku i bólu z żoną i dziećmi Miguela - podkreślił Piechocki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.