reklama
reklama

Awansu nie będzie! ŁKS Łódź zostaje w Fortuna 1 Lidze po porażce z Górnikiem Łęczna przy al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi [zdjęcia]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport ŁKS Łódź nie zagra w przyszłym sezonie w PKO Ekstraklasie. Podopieczni Marcina Pogorzały przegrali finał baraży przy al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi z Górnikiem Łęczna 0:1. Jedynego gola w tym meczu zdobył Serhii Krykun. 
reklama

ŁKS Łódź - Górnik Łęczna. Jak padł gol?

0:1 (12’) - Michał Mak pomknął prawą stroną i w pełnym biegu dośrodkował w pole karne ŁKS-u. Akcję domykał Serhii Krykun, którego nie upilnował Maciej Wolski i mieliśmy 1:0 dla gości. 

!reklama!

ŁKS Łódź - Górnik Łęczna. Pozostałe okazje

1’ - Już w pierwszej minucie swoich sił z dystansu próbował b, ale nie zdołał pokonać Macieja Gostomskiego. 

16’ - Po upływie kwadransa gry znów z dużej odległości uderzał hiszpański pomocnik, ale zrobił to bardzo niecelnie. 

18’ - Kilka podań na małej przestrzeni wymienili Ełkaesiacy, a strzałem z pola karnego akcję kończył Ricardinho. Strzał Brazylijczyka został jednak zablokowany. Gospodarze zdecydowanie przeważali w tamtym okresie na placu gry. 

21’ - Po faulu na Michale Trąbce ze stojącej piłki uderzał Maksymilian Rozwandowicz, ale uderzał prosto w mur złożony z zawodników gości. 

30’ - Przepięknie Antonio Domínguez zagrał do Macieja Wolskiego, który nie zdołał opanować futbolówki. Nawet gdyby prawemu obrońcy ŁKS-u ta sztuka się udała, to arbiter odgwizdałby spalonego. Zagranie zewnętrzną częścią stopy Hiszpana było jednak palce lizać.

35’ - Strzelec bramki dla Górnika, Serhii Krykun znów zwiódł Macieja Wolskiego i tuż sprzed pola karnego oddał płaskie uderzenie na bramkę Dawida Arndta. Młody golkiper ŁKS-u poradził sobie jednak bez zarzutu.  

38’ - Bardzo groźnie było w polu karnym Ełkaesiaków po świetnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Bliski przecięcia toru lotu piłki był Tomasz Midzierski, ale graczowi Górnika zabrakło dosłownie kilku centymetrów.

39’ - W następnej akcji przed znakomitą okazją stanął Pirulo. Hiszpan dostał piłkę w pole karne z prawego sektora boiska i niepilnowany próbował uderzać z pierwszej piłki, ale nie potrafił skierować piłki w światło bramki. Stuprocentowa szansa dla ŁKS-u. 

45+4’ - Serhii Krykun z dużą łatwością poradził sobie z dwoma piłkarzami ŁKS-u i wpadł z piłką w pole karne, gdzie w ostatniej chwili został zablokowany. 

45+5’ - Kolejne ostrzeżenie w doliczonym czasie gry otrzymał ŁKS. Tym razem po rzucie rożnym najwyżej w szesnastce łodzian wyskoczył Paweł Baranowski, który głową skierował piłkę na poprzeczkę. Pare centymetrów niżej i mielibyśmy 0:2, gdyż Dawid Arndt był zupełnie zaskoczony i nawet nie drgnął. 

Polecamy: Reprezentacja Polski wyszarpuje remis z Hiszpanią. Robert Lewandowski wlewa nadzieję w serca Polaków
52’ - Wydawało się, że nic nie jest w stanie powstrzymać Ełkaesiaków przed wyrównaniem. Świetnie pokazał się Michał Trąbka, który wystawił Ricardinho futbolówkę na 6. metr do pustej bramki, ale Brazylijczyk spóźnił się dosłownie jedną milisekundę i został uprzedzony przez środkowego obrońcę Górnika Łęczna.

58’ - Układał sobie pieczołowicie na lewej nodze futbolówkę do strzału Domínguez. Hiszpan w końcu znalazł sobie trochę miejsca i huknął na bramkę Gostomskiego, ale golkiper gości wyłapał strzał pomocnika ŁKS-u Łódź. 

60’ - Chwilę po wejściu na murawę mógł pięknie zameldować się Janczukowicz. Rezerwowy gracz ŁKS-u został wypuszczony na wolne pole, ładnie zwiódł obrońcę zejściem na prawą nogę i poszukał krótkiego rogu bramki. Gostomski ponownie jednak górą. 

61’ - Pirulo rozegrał piłkę na małej przestrzeni z Wolskim. Prawy defensor łódzkiego klubu zagrał płasko w pole karne, ale znów na posterunku był Maciej Gostomski. 

63’ - Banaszak wygrał fizyczne starcie z Adamem Marciniakiem i bardzo mocno uderzył sprzed pola karnego. Dawid Arndt z problemami, ale oddalił zagrożenie spod własnej bramki. Działo się przy al. Unii. 

64’ - Dawid Arndt w roli głównej raz jeszcze. Do dośrodkowania z narożnika boiska wyszedł Banaszak, który z 4. metra główkował wprost w Dawida Arndta. Golkiper ŁKS-u ponownie górą w pojedynku z Banaszakiem. 

75’ - Fatalnie zachował się Ricardinho. Piłka latała nad głowami piłkarzy w polu karnym Górnika, aż w końcu spadła na klatkę Brazylijczyka, ale napastnik ŁKS-u w świetnej sytuacji źle ją przyjął. 

77’ - Ricardinho zgrał futbolówkę do Morosa Gracii, a hiszpański stoper miał obowiązek trafić w światło bramki. Niestety dla fanów ŁKS-u, Ełkaesiak uderzył obok słupka w stuprocentowej sytuacji. Bramka Gostomskiego jak zaczarowana. 

80’ - Pirulo mógł stać się autorem najpiękniejszej i najważniejszej bramki sezonu. Hiszpan fenomenalnie zakręcił piłkę, która odbiła się od poprzeczki i wyszła dalej w pole.

81’ - Po strzale Pirulo Górnicy wyszli z kontrą. Przemysław Banaszak mógł zamknąć mecz. Gracz gości pędził sam na sam z Dawidem Arndtem, podciął futbolówkę nad bramkarzem ŁKS-u, a ta została chyba telepatycznie wypchnięta przez fanów na stadionie poza światło bramki. Futbolówka wyszła poza boisko. 

89’ - Wojciechowski miał kolejną znakomitą okazję, żeby zamknąć mecz. Napastnik Górnika źle przyjął piłkę i pozwolił obrońcom ŁKS-u na skuteczną interwencję. 

90’ - Piłka doszła do Janczukowicza, ten przygotował sobie pozycję z lewej strony pola karnego i huknął na bramkę Górnika. Futbolówka poszybowała jednak obok bramki. 

ŁKS Łódź - Górnik Łęczna. Bohater meczu

Ten wieczór nie wyglądał tak, jakby chcieli tego fani Łódzkiego Klubu Sportowego. Ich zespół uległ Górnikowi Łęczna 0:1 po golu bardzo dobrze dysponowanego tego dnia ukraińskiego piłkarza, Serhiiego Krykuna. Ofensywny gracz Górników przez całe spotkanie nękał defensywę ŁKS-u swoją mobilnością i niesamowitą szybkością. 

ŁKS Łódź - Górnik Łęczna. Pomeczowe wypowiedzi

- Nie było łatwo, nie byliśmy faworytem, graliśmy na obcym terenie, ale nie daliśmy sobie wbić bramki. Wygrailśmy 1:0 i jest awans! Kibice w nas wierzyli. Może to nie jest liczna grupa ludzi, jak chociażby tutaj w Łodzi, ale ci kibice są wierni. Zrobiliśmy 110% z tego co mieliśmy i zapraszamy na następne mecze w ekstraklasie. Dzisiaj cała Lubelszczyzna się bawi - powiedział jeden z bohaterów meczu, Maciej Gostomski. 

- Nasz szczyt był daleko, ale my krok po kroku na niego szliśmy. Jestem przeszczęśliwy. Jesteśmy w ekstraklasie i będziemy się bawić do białego rana. WIedzieliśmy, że ŁKS będzie przeważał, będzie grał piłką, ale my się odgryzaliśmy. ŁKS nas cisnął, ale my pokazaliśmy charakter. Wygrać na wyjeździe finał baraży, nie ma nic lepszego - powiedział asystent przy bramce Krykuna, Michał Mak. 

ŁKS Łódź - Górnik Łęczna 0:1 
0:1 - Serhii Krykun 12'

ŁKS: Arndt - Wolski, Moros, Marciniak, Klimczak - Rozwandowicz (Tosik 77’), Pirulo, Trąbka, Domínguez (Sekulski 77’), Gryszkiewicz (Janczukowicz 59’) - Ricardinho (Rygaard 82')

Górnik: Gostomski - Kukułowicz (Goliński 74’), Midzierski, Baranowski (Bajnowski 70’), Leandro - Krykun, Tymosiak, Cierpka (Kalinkowski 59'), Michał Mak (Matei 75’), Banaszak - Śpiączka (Wojciechowski 75’)

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama