Dreszczowiec Grot Budowlanych na Śląsku
Zawodniczki z betką na piersi pojechały na Podkarpacie na starcie z wicemistrzyniami Polski i aktualnymi liderkami tabeli, Developresem SkyRes Rzeszów. Rzeszowianki w ostatnich pięciu spotkaniach w lidze uległy dwukrotnie. Raz sposób znalazły na nie będące w świetnej dyspozycji mistrzynie z Polic, a raz zawodniczki prowadzone przez Stephane’a Antigę przegrały niespodziewanie z Energa MKS-em Kalisz. Grot Budowlani Łódź z kolei przegrały co prawda w pierwszym spotkaniu 2021 roku z Radomką 1:3, ale szybko wróciły na zwycięską ścieżkę i pokonały w dramatycznych okolicznościach na wyjeździe BKS Bostik Bielsko-Biała 3:2. Faworytkami tego świetnie zapowiadającego się meczu były na pewno rzeszowianki, które w pierwszym starciu obydwu ekip w tym sezonie wygrały 3:1 w Sport Arenie.!reklama!
Odparcie rzeszowskiego ataku i wygrana łodzianek w tie-breaku
W pierwszym secie widać było, że obie ekipy będą miały ciężkie zadanie. Obie drużyny miały jednak swoje lepsze i gorsze momenty na początku seta. Najpierw trzy punkty z rzędu zdobyły łodzianki, które prowadziły 6:4. Później cztery oczka zdobyły gospodynie i to one prowadziły 8:6. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza nie pozostawały dłużne i wygrały trzy następne piłki wychodząc tym samym na prowadzenie 9:8. Spotkanie miało taki przebieg, aż w końcu przy wyniku 19:18 dla Grot Budowlanych, te zdobyły cztery kolejne oczka i prowadziły w końcówce 23:18. Tej przewagi rzeszowianki już nie zniwelowały i niespodziewanie uległy w pierwszym secie 20:25.Set numer dwa lepiej zaczęły gospodynie, które szybko zbudowały trzypunktową przewagę i prowadziły 5:2. Zawodniczki z Łodzi szybko wzięły się do pracy i kilka chwil później to one prowadziły 10:8. Łodzianki grały naprawdę rewelacyjnie, punktując niemiłosiernie bezradne wicemistrzynie Polski. O ile zwycięstwo w pierwszym secie było niespodzianką, to jak nazwać rozgromienie przez Grot Budowlanych zespołu z Rzeszowa 25:16 w secie drugim?
Do pełni szczęścia przyjezdnym brakowało już tylko zwycięstwa w trzecim secie, ale gospodynie miały nieco inne plany. Developres SkyRes Rzeszów dominował od samego początku seta. Błażej Krzyształowicz był zmuszony poprosić o przerwę już na początku trzeciej partii, kiedy jego podopieczne przegrywały 3:7. Łodzianki próbowały podjąć walkę i podjęły, ale nie udało się dogonić rywalek. Developres wygrał 25:21 i zmniejszył straty. Już tylko 2:1 prowadzili Grot Budowlani Łódź.
Czwarta odsłona gry była nerwowa z jednej i drugiej strony. Rzeszowianki wiedziały, że ich morale jest wyższe po wygraniu poprzedniej partii, ale z drugiej strony wiedziały, że muszą pójść za ciosem, żeby nie przegrać na własnym parkiecie z gośćmi z Łodzi. Zawodniczki z betką na piersi z kolei nie zamierzały pozwolić, aby zwycięstwo nad wicemistrzyniami Polski wymknęło im się z rąk. Żadna z ekip nie była wstanie stworzyć sobie przewagi w początkowej fazie seta. Jako pierwsze zrobiły to zawodniczki z Podkarpacia, które wyszły na prowadzenie 11:8. Wtedy o przerwę poprosił Błażej Krzyształowicz. Wskazówki trenera wyraźnie podziałały, bowiem łodzianki odrobiły starty z nawiązką. Grot Budowlani prowadzili 12:11, a o czas tym razem poprosił Stephane Antiga. Rywalizacja dalej toczyła się „na styku”. Kiedy gospodynie prowadziły 16:14, momentalnie starty odrabiali goście. Przy wyniku 19:18 dla Developresu SkyRes Rzeszów na zagrywkę po stronie gospodyń weszła Marta Krajewska. Z przyjęciem zagrywki łodzianki miały ogromne problemy, dzięki czemu wicemistrzynie kraju prowadziły 21:18 i były już blisko wyrównania stanu meczu na 2:2. Nie było nagłego zwrotu akcji. Budowlane nie wytrzymały presji i uległy w czwartym secie 21:25. W całym spotkaniu wicemistrzynie Polski ze stanu 0:2 doprowadziły do remisu, a przed zawodniczkami obydwu zespołów był tie-break.
Decydującą odsłonę od skutecznego bloku zaczęły rzeszowianki. Dłużna nie pozostała Veronica Jones-Perry, która silnym atakiem po przekątnej wyrównała. Amerykanka dała po chwili także prowadzenie swojej drużynie 3:2. Łodzianki w następnej akcji popisały się punktowym blokiem i prowadzenie drużyny z Łodzi wynosiło w tamtym momencie 4:2. Stephane Antiga o czas poprosił natomiast, gdy jego podopieczne przegrywały już 2:5 po kolejnym skutecznym ataku ze skrzydła jednej z łodzianek. Kiedy kilka minut później przeszkodę nie do przebrnięcia w postaci bloku postawiła Zuzanna Górecka wydawało się, że Grot Budowlani zmierzają po zwycięstwo na terenie wicemistrzyń kraju. Łodzianki prowadziły już 7:3 w tie-breaku. Gra blokiem Góreckiej wyraźnie się spodobała. Dwie akcje później kolejny raz popisała się tym zagraniem, a jej drużyna prowadziła już 9:4. Nikt nie był w stanie już odebrać zwycięstwa rozpędzonym łodziankom, które triumfowały 3:2 po wygraniu tie-breaka 15:8.
Dziewiąta nagroda MVP dla Roni Jones-Perry przed derbami
Po tym spektakularnym zwycięstwie łódzkie zawodniczki awansowały na trzecią lokatę w tabeli. Budowlane mają teraz 35 punktów i wyprzedzają derbowe rywalki z ŁKS-u Commercecon, który jednak ma tyle samo oczek. Derbowe starcie w następnej kolejce zapowiada się zatem pasjonująco. Tradycyjnie już najlepszą zawodniczką wybrano Veronicę Jones-Perry.
MVP: Veronica Jones-Perry
Developres SkyRes Rzeszów - Grot Budowlani Łódź 2:3 (20:25, 16:25, 25:21, 25:21, 8:15)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.