Tytuł relacji na oficjalnej stronie ŁKS-u brzmi „La zabawa”. I coś w tym jest, bo ŁKS zagrał koncertowo, a hiszpańscy piłkarze wykańczali akcje swoich kolegów.
!reklama!
Przed meczem faworytem był łódzki zespół, ale forma Rycerzy Wiosny była niewiadomą. To dlatego, że od ostatniego starcia w Fortuna 1 Lidze minęło dwadzieścia osiem dni.
Piłkarze Wojciecha Stawowego od samego początku narzucili swój styl gry. Kontrolowali boiskowe poczynania i cierpliwie szukali swoich szans. Te pojawiły się już w pierwszych minutach, ale brakowało „kropki nad i” w wykonaniu Samu Corrala i Maksymiliana Rozwandowicza.
W odpowiedzi Chrobry był w stanie przeprowadzić jedną groźną akcję, ale Mandrysz w świetnej sytuacji niedokładnie podał do Lebedyńskiego.
Ostatni kwadrans pierwszej połowy był mniej pasjonujący. Ełkaesiacy widocznie szykowali się do tego, co pokazali w drugiej połowie.
W 63. minucie niedokładne wybicie piłki w wykonaniu obrońcy Chrobrego pozwoliło ełkaesiakom wyprowadzić błyskawiczną kontrę. Michał Trąbka podbiegł z futbolówką do szesnastki, zagrał na prawą stronę do Pirulo, ten najpierw „zakręcił” defensorem, a następnie trafił piłką w poprzeczkę, ale w odpowiednim miejscu znalazł się Samuel Corral, który otworzył wynik spotkania.
Cztery minuty później Pirulo dośrodkował piłkę na pole karne z rzutu rożnego, podanie sprytnie przedłużył Jan Sobociński, co z kolei pozwoliło doskonale ustawionemu Carlosowi Morosowi wpakować piłkę do siatki strzałem głową (2:0).
Z piłkarzy Chrobrego szybko uszło powietrze, czego rozpędzeni „Rycerze Wiosny” nie omieszkali wykorzystać. Niespełna kwadrans przed ostatnim gwizdkiem przytomne podanie Przemysława Sajdaka otrzymał Pirulo, który efektowną podcinką podwyższył prowadzenie (3:0).
ŁKS postawił stempel na swoim zywićestwie w 90 minucie, kiedy to kolejną szybką kontrę miejscowych spuentował po podaniu Przemysława Sajdaka precyzyjnym strzałem z okolic narożnika pola karnego Antonio Dominguez.
ŁKS wrócił do gry i zrobił to w wielki stylu. Fani piłkarzy z al. Unii Lubelskiej mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość. Kolejne spotkanie łodzianie zagrają już 11 listopada, kiedy do na własnym stadionie podejmą Koronę Kielce.
ŁKS Łódź - Chrobry Głogów 4:0 (0:0)
1:0 - Corral (63.)
2:0 - Moros (68.)
3:0 - Pirulo (78.)
4:0 - Dominguez (90.)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.