W pierwszej kwarcie łodzianki miały gigantyczne problemy ze skutecznością. Mimo że zawodniczki trenera Szawarskiego były w stanie wypracowywać sobie czyste sytuacje rzutowe, to piłka nie chciała wpadać do kosza.
Po drugiej stronie boiska niezwykle skuteczne były zawodniczki z Poznania. To co działo się na boisku szybko znalazło odzwierciedlenie w wyniku. Po 5 minutach było 16:4 dla przyjezdnych. Widzew odzyskał skuteczność w drugiej połowie tej kwarty, dzięki czemu zbliżył się do poznańskiego AZS-u na 5 punktów (16:21).
W drugiej kwarcie łodzianki miały dużą szansę, by wyjść na pierwsze prowadzenie w niedzielnym spotkaniu. Przy stanie 29:30 faulowana była Arina Bilocerkviska, ale Ukrainka zdołała wykorzystać tylko jeden rzut osobisty. Później siedem punktów z rzędu zdobyły poznanianki i znowu odskoczyły gospodyniom, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 36:43.
W trzeciej kwarcie znowu minimalnie lepsza okazała się ekipa z Poznania. Chociaż w ostatecznym rozrachunku i tak nie było tak najgorzej. W pewnym momencie w łódzkiej hali powiało chłodem, bowiem zrobiło się -15 (43:58), ale ponownie łodzianki rzuciły się do odrabiania strat. Czasu wystarczyło do odrobienia 7 punktów (53:61).
W ostatniej części meczu emocje sięgnęły zenitu. Widzew kilkukrotnie był bardzo blisko wyrównania, a na niespełna 4 minuty przed końcem spotkania przewaga gości zmalała do 2 punktów. Łodziankom zabrakło niestety postawienia „kropki nad i” w postaci dobrej obrony i skutecznej akcji w ataku. Koszykarki z Poznania utrzymały nerwy na wodzy i ostatecznie dowiozły skromne prowadzenie do końca meczu.
- Przeciwnik nas nie zaskoczył, ale dzisiaj coś u nas szwankowało. Jestem rozczarowany. Nie ukrywam, że liczyliśmy tutaj na zwycięstwo. Dzisiaj Poznań był lepszy i dlatego wygrał. My natomiast słabo zagraliśmy w obronie. Za dużo mieliśmy błędów w komunikacji. Zbiórki ekipy gości mocno nas krzywdziły, a my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić – ocenił Wojciech Szawarski.
Trudno nie zgodzić się z trenerem Widzewa. Zabrakło przede wszystkim tzw. punktów drugiej szansy, czyli tych po ofensywnych zbiórkach łódzkiego zespołu. Wystarczy wspomnieć, że łodzianki zdobyły tylko 2 takie oczka przy 14 ekipy z Poznania.
CosinusMED Widzew – Enea AZS Poznań 75:83 (16:21, 20:22, 17:18, 22:22)
Najskuteczniejsza z Widzewie: Julia Drop (27 punktów)
Najskuteczniejsza w AZS-ie: Ginette Mfutila (31 punktów)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.