W Fortuna 1 Lidze tylko GKS Tychy, Górnik Łęczna, Miedź Legnica i GKS Jastrzębie zdołały rozegrać swoje spotkania w 10 kolejce rozgrywek. Pozostałe drużyny z powodu przypadków zakażenia koronawirusem w swoich szeregach zostały odesłane na kwarantannę.
!reklama!
W ekstraklasie natomiast mecze wciąż są rozgrywane chociaż tam również notowane są przypadki zainfekowania wirusem. Czy ŁKS i Widzew grając teraz w PKO BP Ekstraklasie nadal rozgrywaliby swoje mecze, mimo że w Widzewie zarażonych jest dwóch zawodników, a w ŁKS-ie czterech? Prawdopodobnie tak.
Dla przykładu: Legia Warszawa w ostatnich kilku tygodniach miała w pierwszej drużynie pięć przypadków zarażenia koronawirusem. Przed meczem z Zagłębiem Lubin, który miał miejsce 17 października pozytywny wynik uzyskali dwaj piłkarze stołecznej drużyny. W efekcie tego klub odizolował zarażonych zawodników, a reszta drużyny przystąpiła do rywalizacji w lidze. Przed kilkoma dniami kolejny zawodnik został zainfekowany, ale mimo to Legia rozegrała mecz z Pogonią Szczecin.
Kiedy w Widzewie okazało się, że koronawirusa ma Marcin Robak i Miłosz Mleczko, wszyscy z pierwszej drużyny zostali odesłani na kwarantannę. Krzysztof Stanowski szukając rozwiązania tego problemu powiedział wprost, że najwyraźniej Fortuna 1 Liga jest zbyt prestiżowa, żeby nie testować piłkarzy i nie podchodzić do tego tak poważnie jak w ekstraklasie, ale zbyt mało prestiżowa, żeby mecze na szczeblu pierwszoligowym rozgrywać na siłę tak, jak robi się to w PKO BP Ekstraklasie, bo po prostu gra toczy się o zbyt małą stawkę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.