Grot Budowlani Łódź szukali pierwszego zwycięstwa w TAURONLidze
Grot Budowlani Łódź wygrali w ostatnim spotkaniu z rywalizującym na codzień na niższym szczeblu rozgrywkowym Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów. Mecz był rozgrywany w ramach Pucharu Polski, a to oznacza, że na zwycięstwo w TAURONLidze podopieczne Jakuba Głuszaka wciąż jeszcze czekają. Wcześniej niebiesko-biało-czerwone przegrały z Grupa Azoty Chemikiem Police, IŁ Capital Legionovią Legionowo i E. Leclerc Moya Radomką Radom.Mecz z Energa MKS-em Kalisz był świetną okazję na przełamanie, bowiem kaliszanki okupują dół ligowej tabeli. Podopieczne Adama Czekaja przed meczem z Grot Budowlanymi Łódź plasowały się na 9. miejscu w tabeli. Łodzianki musiały być jednak czujne, bo zespół z Kalisza był w niezłej formie, wygrywając 4 z ostatnich 5 meczów, w których pokonał m.in. ŁKS Commercecon Łódź.
Lepiej zaczęły kaliszanki, które po nieudanym ataku środkowej Grot Budowlanych, Weroniki Centki prowadziły 3:0. Goście z Łodzi zachowały na początku seta jednak zimną krew i po asie serwisowym Julii Szczurowskiej mieliśmy remis 7:7. Do końca seta nie oglądaliśmy jednak spacerku w wykonaniu siatkarek Jakuba Głuszaka. Grot Budowlani Łódź bardzo długo nie mogli pozbyć się ze swoich pleców oddechów kaliszanek, które nie ustępowały rywalkom nawet na moment. Dopiero w końcówce pierwszej partii Grot Budowlani wyszli na dwupunktowe prowadzenie, które dowieźli do samego końca. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:23 dla łódzkiej drużyny, ale pokazał on, że to nie będzie łatwy mecz dla niebiesko-biało-czerwonych.
Początek drugiej odsłony nie zaskoczył, oglądaliśmy zaciętą walkę punkt za punkt z delikatnym wskazaniem na łodzianki. Grot Budowlani w kolejnych minutach zdołali jednak uzyskać, jakby się mogło wydawać bezpieczną przewagę 14:10, kiedy to Małgorzata Lisiak zablokowała Aleksandrę Dudek. Goście umiejętnie trzymali na dystans siatkarki z Kalisza i po dobrej akcji w ataku Zuzanny Góreckiej prowadzili 21:17. Taka przewaga w takiej fazie drugiego seta jednak nie wystarczyła. Mimo, że Grot Budowlani mieli piłkę setową, to zwycięskie okazały się kaliszanki, które wygrały na przewagi 27:25. Budowlane mają czego żałować, bo ta część gry powinna skończyć się ich zwycięstwem.
W kolejnej odsłonie tego zaskakująco emocjonującego spektaklu za ciosem poszły gospodynie. Karolina Drużkowska popisała się udanym atakiem, a Energa MKS prowadził już 5:1. W kolejnych minutach na boisku pojawiła się Anna Lewandowska, ale nawet ona nie mogła poradzić sobie z rewelacyjnie grającymi kaliszankami. Nieudany atak środkowej Grot Budowlanych zaowocował 10-punktową przewagą Energa MKS-u, który prowadził 16:6 i pewnie zmierzał po triumf w trzecim secie. Ostatecznie trzeci set padł łupem gospodyń, które wygrały do 14.
Zanosiło się na kolejną niespodziankę z udziałem Energa MKS-u Kalisz i drugie zwycięstwo z rzędu z łódzką drużyną. Po pokonaniu ŁKS-u Commercecon kaliszanki były na kursie: „wygrana z Grot Budowlanymi”. Chociaż Ana Cleger zablokowała Ewelinę Żurowską, a Budowlane wygrywały 12:9, to kaliszanki potrafiły odrobić straty z nawiązką i po ataku Łukasik prowadziły już 17:14. Parę chwil później łodziankom pomogła wideo-weryfikacja i zamiast 18:16 dla kaliszanek, mieliśmy remis 17:17, a płomień nadziei łodzianek wciąż się tlił. Zgasiły go jednak bez skrupułów zawodniczki z Kalisza, które wygrały ostatecznie 25:23 i cały mecz 3:1.
MVP: Karolina Drużkowska
Energa MKS Kalisz 3:1 Grot Budowlani Łódź
1. 23:25
2. 27:25
3. 25:14
4. 25:23
Energa MKS: Drużykowska, Żurowska, Łukasik, Mucha, Cygan, Wysokińska, Dudek, Kucharska
Grot Budowlani: Lisiak, Lewandowska, Łazowska, Górecka, Centka, Fedusio, Łysiak, Damaske, Szczurowska
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.