reklama
reklama

Historia lubi się powtarzać. Kolejny dreszczowiec i kolejna porażka łódzkich siatkarek [RELACJA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Historia lubi się powtarzać. Kolejny dreszczowiec i kolejna porażka łódzkich siatkarek [RELACJA] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportCóż to był za mecz! Drugi hit ligowej kolejki z rzędu w którym brały udział popularne „Wiewióry” nie zawiódł. W przeciwieństwie do spotkania z Developresem to ełkaesianki po słabym początku w dzisiejszym meczu rozpoczęły pościg za swoimi rywalkami. Niestety, do pełni szczęścia zabrakło niewiele.
reklama

Dzisiejszego wieczoru kibice zgromadzeni w łódzkiej hali Sport Arena mieli być świadkami wielkiego spektaklu. Hit 9. kolejki LSK w którym udział wzięły aktualne mistrzynie Polski oraz rewelacja obecnego sezonu – drużyna Chemika Police elektryzował wszystkich fanów kobiecej siatkówki.

Łódzka drużyna nie występowała w roli faworyta do zwycięstwa w dzisiejszym pojedynku, jednak atut własnego parkietu, oraz mobilizacja na tak ważne spotkanie dawały fanom ŁKS-u Commercecon nadzieję, że popularne „Wiewióry” sprawią niespodziankę i przerwą fantastyczną passę Chemika Police jedenastu ligowych zwycięstw z rzędu. Początek pierwszego seta to wyrównana gra obydwu zespołów. Akcje punkt za punkt zwiastowały nam bardzo ciekawe starcie. Niestety, mniej więcej w połowie pierwszej partii inicjatywę zaczęła przejmować drużyna gości, która najpierw wyszła na skromne jednopunktowe prowadzenie, by następnie popisać się nieprawdopodobną serią siedmiu zdobytych punktów z rzędu! Przy wyniku 15:8, losy pierwszej partii były niemal przesądzone. Siatkarki Chemika nie miały litości dla gospodyń dzisiejszego pojedynku i konsekwentnie kroczyły do upragnionego celu, który parę minut później stał się faktem. 25:15. Takim wynikiem zakończyły zmagania w pierwszym secie szlagierowego pojedynku 9. kolejki LSK zawodniczki z Polic.

reklama

Po istnym pogromie w pierwszej partii, fani łódzkiego zespołu zgromadzeni w hali Sport Arena liczyli, że w drugiej odsłonie dzisiejszego pojedynku ich ulubienice zaprezentują zdecydowanie lepszą postawę. Podopieczne trenera Marka Solarewicza pokazały, że szybko potrafią wyciągać wnioski. O ile początek drugiego aktu meczu na szczycie LSK był wyrównany, o tyle w kolejnej fazie spotkania to popularne „Wiewióry” całkowicie przejęły inicjatywę, zdobywając sześć punktów z rzędu. Niestety po tej fantastycznej serii Biało – Czerwono – Białe poczuły się chyba zbyt pewnie na parkiecie i zaczęły popełniać błędy, przez co do głosu doszły zawodniczki z Polic, które zaczęły niebezpiecznie zbliżać się do gospodyń dzisiejszego meczu. Gdy w końcowej fazie drugiej partii łódzkie zawodniczki prowadziły 23:21 wydawało się, że już za chwilę będziemy mieli remis w setach. Niestety zupełnie inny scenariusz zaplanowały siatkarki Chemika, które najpierw doprowadziły do remisu, by za chwilę zadać „Wiewiórom” dwa decydujące ciosy. Szansa ełkaesianek na przełamanie lidera obecnych rozgrywek oddalała się coraz bardziej.

reklama

Patrząc na wydarzenia panujące na parkiecie można było przypuszczać, że trzecia partia będzie niestety ostatnią w dzisiejszym spotkaniu. Początek tego seta należał jednak do podopiecznych Marka Solarewicza, które objęły trzypunktowe prowadzenie. W kolejnych fazach meczu obraz gry nie uległ zmianie. Łódzkie zawodniczki utrzymywały nad swoimi rywalkami bezpieczną przewagę. W połowie seta ełkaesianki prowadziły 16:12. Duża w tym zasługa Aleksandry Wójcik, która znakomicie kończyła swoje ataki. Im bliżej końca trzeciej partii, tym przewaga łódzkich siatkarek rosła. Mając jednak w pamięci to jak łatwo w ostatnim meczu ekipa ŁKS-u Commercecon potrafiła roztrwonić przewagę, wynik 23:17 nie zwiastował jeszcze wygranej aktualnych mistrzyń Polski. Zwłaszcza, że po kilku akcjach przewaga „Wiewiór” stopniała do zaledwie dwóch oczek. Na całe szczęście Lazović i spółka nie popełniły już żadnych błędów i trzeci set padł łupem Biało – Czerwono – Białych.

reklama

Zatem emocji siatkarskich ciąg dalszy. Początek czwartej odsłony dzisiejszego starcia lepiej rozpoczęły zawodniczki Chemika, które objęły dwupunktowe prowadzenie. Ełkaesianki niemal natychmiast odrobiły niewielką stratę do swoich rywalek , przez co na tablicy świetlnej widniał remis po 7. Od tego momentu przez dłuższy okres gry obie drużyny poszły na wymianę ciosów. Akcje punkt za punkt powodowały, że wciąż mieliśmy remis, tym razem po 13. Przełomowa akcja nastąpiła w połowie czwartego seta, kiedy fenomenalnym pojedynczym blokiem popisała się Aleksandra Wójcik. Od tego momentu łódzkie zawodniczki złapały wiatr w żagle, zdobywając pięć punktów z rzędu. Wynik 19:13 zwiastował nam , iż zwycięzce dzisiejszego pojedynku poznamy dopiero po tie - breaku. Co prawda w końcówce tej partii aktualny lider tabeli LSK zbliżył się do łódzkich zawodniczek, to jednak sportowa złość, którą miały w sobie popularne „Wiewióry” spowodowała, że to właśnie one cieszyły się z wygranej w czwartym secie.

O wyłonieniu zwycięzcy dzisiejszej bitwy miał zadecydować zatem tie – break. Początek decydującego seta był bardzo wyrównany. Dopiero po fantastycznym flocie i asie serwisowym, chyba najlepiej prezentującej się na parkiecie Aleksandry Wójcik, ełkaesianki wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Niestety drużyna Chemika  szybko odpowiedziała łódzkim zawodniczkom i znów mieliśmy remis - po 8. Podopieczne trenera Marka Solarewicza w kolejnych fazach spotkania wrzuciły wyższy bieg, dzięki czemu osiągnęły trzypunktowe prowadzenie. Przy wyniku 13:10 zwycięstwo w dzisiejszym meczu "Wiewióry" miały na wyciągnięcie ręki. Niestety historia zatoczyła koło i po chwili zespół Chemika doprowadził do remisu po 13. Co gorsza po bloku na Izabeli Kowalińskiej, piłkę meczową miały zawodniczki z Polic. Na całe szczęście Biało – Czerwono – Białe były w stanie obronić się, zarówno za pierwszym, jak i za drugim razem. Niestety parę minut później sprawdziło się stare przysłowie „ do trzech razy sztuka” i po nieprawdopodobnych emocjach, to zespół Chemika Police mógł rozpocząć taniec zwycięstwa.

ŁKS Commercecon – Chemik Police 2:3 (15:25, 23:25, 25:21, 25:21, 16:18)

Składy:

ŁKS Commercecon: Eva Mori, Katarina Lazović, Klaudia Alagierska, Monika Bociek, Aleksandra Wójcik, Joanna Pacak, Krystyna Strasz (libero) oraz Daria Szczyrba, Izabela Kowalińska, Anna Korabiec (libero)

Chemik Police: Wilma Salas Rosell, Iga Wasilewska, Gyselle Silva Franco, Natalia Mędrzyk, Iryna Trushkina, Marlena Kowalewska, Paulina Maj-Erwardt (libero) oraz Ewelina Polak, Martyna Grajber, Agnieszka Bednarek, Martyna Łukasik

MVP:Natalia Mędrzyk

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama