Julka, tak jak i inne zawodniczki, nie mają możliwości wspólnych treningów od momentu, kiedy światem zawładnął koronawirus. Podopieczna Błażeja Krzyształowicza jak na profesjonalną siatkarkę przystało stara się podtrzymać swoją aktywność fizyczną w warunkach domowych:
!reklama!
- Staram się ćwiczyć wykonując jakieś domowe ćwiczenia i podtrzymywać formę na tyle ile mogę. Dobrze, że mam psa to mogę chociaż na spacer wyjść – śmieje się Julia Nowicka.
Zawodniczka Grota Budowlanych Łódź powiedziała także, którą siatkarkę podziwiała, gdy była młodsza:
- Jako dziecko, dużo oglądałam meczów Kim. Zastanawiałam się czy zdążę dojść do takiego poziomu żeby zagrać przeciwko niej. Udało się to już w Lidze Narodów kiedy grałyśmy przeciwko Korei. Warto mieć marzenia i takie ciche cele w głowie, bo kiedy się spełniają to mamy naprawdę miłe zaskoczenie. – podsumowała siatkarka Grot Budowlanych Łódź.
Kim jednak nie była jedyną zawodniczką, na której Nowicka się wzorowała:
- Wcześniej na pewno była Logan Tom, Fe Garay, zwłaszcza z 2012 roku, kiedy to Brazylijki wygrały Igrzyska Olimpijskie, no i Sheilla Castro. Uwielbiam wracać do meczów Brazylijek sprzed 10 lat. Uważam, że swoją grą wyprzedziły epokę.
Nie zabrakło również pytań o przeszłość sportową Julki. Na pytanie jednego z internautów, jak rozgrywająca Budowlanych wspomina grę w Bielsku-Białej, odpowiedziała:
- Mam rodzinę w Bielsku-Białej i jestem zakochana w tym mieście. Czułam się tam super. Podoba mi się to, że wszystko tam jest. Jeżeli chcesz iść na spacer do lasu czy w góry to idziesz, jeżeli chcesz iść na spacer do parku to idziesz. Miasto jest bardzo ładnie urządzone i zadbane i to mi się w nim najbardziej podoba. Grę również bardzo dobrze wspominam. Z każdego sezonu bardzo dużo wyniosłam.
Dla kibiców lubiących słuchać i czytać jak sportowcy radzą sobie z kontrowersyjnymi pytaniami, również spieszymy z pomocą. Oto jak była zawodniczka BKS-u PROFI CREDIT Bielsko-Biała odpowiedziała na pytanie czy chciałaby zagrać w ŁKS-e i czy w przeszłości miała ku temu okazję:
- W zeszłym roku jak przenosiłam się do Grot Budowlanych, pojawiła się propozycja z ŁKS-u ale ja chciałam grać, chciałam być ważną zawodniczką w składzie i wiedziałam, że w Budowlanych mam na to większe szanse.
Nowicka, mimo swojego młodego wieku może już pochwalić się kilkoma znanymi nazwiskami, z którymi dzieliła szatnię:
- W pierwszym sezonie miałam okazję grać z Olą Jagiełło i przez dwa sezony grałam z Kasią Konieczną, która jest ważną osobą w kształtowaniu mojej świadomości siatkarskiej przez to jak podchodziła do treningu i jaką była osobą zarówno na boisku jak i poza nim.
Były pytania o kluby, zawodniczki. Nie zabrakło również pytania o trenerów. Rozgrywająca Budowlanych została zapytana czy jeśli trenerem kadry byłby zagraniczny, znany trener to wyniki byłyby lepsze:
- Musimy jakiegoś jasnowidza chyba znaleźć – żartuje Julia Nowicka. – Myślę, że nie tylko od trenera zależą wyniki ale wiele czynników ma na to wpływ. Możemy gdybać ale jesteśmy tu i teraz i takie gdybanie nic nie da. Nigdy chyba nie ma odpowiedzi na takie pytanie.
Julka podzieliła się również swoim największym marzeniem siatkarskim i przesłaniem dla młodych osób, które zaczynają grać dopiero w siatkówkę:
- Moim największym marzeniem chyba jest poczucie spełnienia. Chciałaby kiedyś mieć świadomość, że osiągnęłam w siatkówce wszystko co byłam w stanie osiągnąć. – zakomunikowała Nowicka – A młode osoby przede wszystkim powinny wybierać klub, w którym będą miały szansę grać i zaistnieć, pomóc zespołowi. Nikt nie powinien szukać też wymówek na swojej drodze. Jeśli jest ciężko to należy zagryźć zęby i walczyć o swoje. Na swojej ścieżce można trafić różne osoby i nie zależy to wtedy od nas.
W ogniu pytań Julia Nowicka poradziła sobie chyba równie dobrze co na boisku. Miejmy nadzieję, że jak najszybciej będzie miała szansę to potwierdzić swoją grą.
Komentarze (0)