Jak poinformowała oficjalna strona Widzewa Łódź, po ok. pół godziny nie można było już wybrać wolnego miejsca na stadionie przy al. Piłsudskiego. Wolne miejsca mogą wracać w przypadku, kiedy ktoś umieścił karnet w koszyku, lecz nie złożył zamówienia, lub w wypadku braku opłaty za zamówione miejsce. Klub nie poinformował jeszcze ile karnetów ostatecznie zostało sprzedanych, jednak prawdopodobnie będzie to ponad 16 tys.
Parę dni temu informowaliśmy, że zdecydowana większość kibiców zdecydowała się przedłużyć swoje wejściówki z poprzedniego sezonu. Tym którzy nie mieli okazji wykupić abonamentu w poprzednim sezonie, musieli cierpliwie czekać, a w puli do otwartej sprzedaży zostało jedynie ponad tysiąc karnetów, co w przypadku społeczności Widzewa, jest niewielką ilością.
Jak poinformował klub, również wszystkie 27 lóż zostało wykupionych przez jego partnerów biznesowych. 25 z nich przedłużyło poprzedni wynajem, dwie kolejne udało się oddać do użytku przed tym sezonem i od razu znalazły swoich najemców.
Mimo „naturalnego” zainteresowania ze strony kibiców Widzewa, trudno nie odnieść wrażenia, że na tempo sprzedaży karnetów przed sezonem 2019/2020 swój wpływ ma także osoba pani prezes, Martyny Pajączek. Swoje rządy „Żelazna Dama” (przydomek jeszcze z czasów prezesury w Miedzi Legnica) rozpoczęła od całkowitej wymiany dopiero co stworzonego pionu sportowego. Choć trudna i budząca wiele kontrowersji, ta decyzja może okazać się kluczowa w walce o awans. Pani prezes pokazuje kibicom, że ma plan na odtworzenie pozycji sportowej klubu i faktycznie jest jego sternikiem, podejmując decyzje i biorąc za nie odpowiedzialność.
Nie można także nie zwrócić uwagi na to, ile dla Widzewa i jego kibiców znaczy powrót Marcina Robaka, który jako klasowy napastnik, jeden z najlepszych na polskim podwórku, decyduje się na zejście dwa poziomy niżej i pomoc łodzianom w walce o awans.
Robak jest symbolem transferowej ofensywy klubu z al. Piłsudskiego przed sezonem 2019/2020. Póki co, nazwiska które dołączyły do Widzewa wydają się na tyle mocne, że jedynym wyjściem na koniec sezonu jest po prostu awans. Oczywiście, każdego z nowych zawodników oceni boisko, ale nadziei w sercach kibiców, którzy znów wypełnią stadion po brzegi, jest jakby więcej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.