Początek meczu był bardzo spokojny – gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, obie strony miały problem ze zbliżeniem się pod bramkę rywali.
ŁKS Łódź kontra Zagłębie Lubin
Już pierwsza groźniejsza akcja przyniosła jednak otwarcie wyniku. Po rzucie wolnym wykonywanym przez gości ełkaesiacy próbowali wybijać piłkę tak niefortunnie, że ta trafiła pod nogi jednego z rywali. W stronę Aleksandra Bobka szybko pofrunął kąśliwy strzał zza pola karnego. Jego kierunek zmienił ustawiony w „szesnastce” Kopacz, a to zmyliło Aleksandra Bobka, który po chwili musiał wyciągać piłkę z siatki.Gorąco zrobiło się dopiero w 25. minucie, gdy niewiele brakowało, by stały fragment gry ponownie przyniósł gościom gola. Tym razem ełkaesiacy wyszli jednak z zamieszania w polu karnym obronną ręką.
Po przerwie scenariusz był taki sam, jak w pierwszej połowie: szybki stały fragment gry, zamieszanie w polu karnym i gol dla gości - Aleksander Bobek obronił strzał z niewielkiej odległości po rzucie wolnym, lecz po chwili wybił piłkę wprost pod nogi Ławniczaka, który bez problemu wpakował ją do bramki.
ŁKS – Zagłębie Lubin 0:2
9 Kopacz
49 Ławniczak
ŁKS: Bobek – Szeliga, Gulen, Marciniak, Tutyskinas (45. Dankowski) – Janczukowicz (83. Głowacki), Louveau, Mokzycki (77. Lorenc), Ramirez (62. Śliwa) – Tejan, Jurić (62. Hoti)
Zagłębie: Weirauch – Kłudka, Kopacz, Ławniczak, Mata, Wdowiak (76. Chodyna), Makowski (76. Poletnaović), Dąbrowski, Bułeca, Pieńko, Kurminowski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.