Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane. Obie ekipy zaczęły trochę nerwowo, popełniając kilka niewymuszonych błędów. Sytuacje po swojej stronie siatki szybciej opanowały zawodniczki z Bydgoszczy, które wyszły na czteropunktowe prowadzenie 11-7. Wtedy to o pierwszą przerwę poprosił trener łodzianek. Nie przyniosła jednak ona zamierzonych efektów bowiem Pałac Bydgoszcz zwiększył przewagę do pięciu oczek.
Przy wyniku 15:10 dla Pałacu, coś drgnęło w ekipie gospodarzy. Pierwszy raz zafunkcjonował łódzki blok, a łodzianki zmniejszyły stratę do dwóch punktów. Gospodynie żałowały na pewno akcji przy wyniku 15:17 kiedy to miały kilkukrotnie na swoich rękach piłkę dającą szesnasty punkt, ale przegrały tę próbę nerwów. Chwile później Bydgoszczanki zdobyły kolejne punkty i wynik na tablicy zaczął wyglądać nieciekawie dla sympatyków łódzkiej drużyny.
Przy wyniku 20:16 dla zawodniczek przyjezdnych, Budowlane znów zdołały zmniejszyć straty do zaledwie dwóch oczek i przy wyniku 23:21 dla gości, trener z Bydgoszczy poprosił o czas. Przy ustawieniu z Julią Nowicką na zagrywce, łodzianki zdołały doprowadzić do stanu 23:23 ale ostatnie słowo w tym secie należało do Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz, który zwyciężył 25:23 i prowadził w setach 1:0.
Drugą odsłonę lepiej zaczęły wicemistrzynie kraju ale nie mogły odskoczyć, ponieważ znakomicie funkcjonował bydgoski blok. Bydgoszczanki chwilę później wyrównały, a następnie wyszły na prowadzenie. Przy wyniku 12:10 dla gości o czas poprosił trener Krzyształowicz. Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz miał jednak wyraźnie swój dzień. Siatkarki przyjezdne imponowały ustawieniem i grą w bloku.
Gdy na tablicy widniał rezultat 15:11 dla Pałacu, o drugą przerwę poprosił szkoleniowiec łodzianek. Przerwa wyraźnie pomogła, Budowlane doprowadziły do remisu 19:19 co zwiastowało emocjonującą końcówkę drugiej partii. Gospodynie złapały wiatr w żagle i zaczęły grać jak na wicemistrzynie przystało. Gdy Budowlane wyszły na prowadzenie 22:20 o przerwę poprosił trener zawodniczek przyjezdnych. Końcówka seta jak prawie każda z udziałem tych dwóch drużyn pełna zwrotów akcji, ale ostatecznie to goście wychodzą z niego obronną ręką wygrywając 27:25 i prowadząc w całym spotkaniu już 2:0.
Trzecia partia zaczęła się identycznie jak poprzednia. Budowlane bardzo dobrze weszły w seta, prowadziły dwoma punktami ale na więcej nie pozwoliły bydgoszczanki, które wykazywały się niesamowitą walecznością. W pewnym momencie wicemistrzynie z Łodzi przegrywały już 7:12 i wiadome było, że pokonać znakomicie dysponowane tego dnia bydgoskie siatkarki będzie niezwykle ciężko.
Nic nie zwiastowało poprawy w grze Grot Budowlanych Łódź. Trener Błażej Krzyształowicz poprosił o przerwę przy dramatycznym już wyniku dla łodzianek 10:17, która jednak na niewiele się zdała. Goście cały czas konsekwentnie realizowali swój plan na to spotkanie. Końcówka trzeciego seta zdecydowanie nie wyszła Budowlanym jak i całe spotkanie. Trzeci set zakończył się wynikiem 25:16 dla Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz a całe spotkanie, siatkarki z Bydgoszczy wygrały 3:0
Nie był to zdecydowanie dobry występ w wykonaniu wicemistrzyń Polski, ale każdy miewa gorsze chwile. Zawodniczkom przyjezdnym pozostaje pogratulować udanego rewanżu za mecz z pierwszej kolejki, kiedy to przegrały u siebie z dzisiejszym rywalem 2:3.
Grot Budowlane Łódź - Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 0:3 (23:25, 25:27, 16:25)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.