reklama
reklama

Łatwo nie będzie, ale ŁKS Łódź może wywrzeć presję na rywalach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: ŁKS Łódź/Cyfrasport

Łatwo nie będzie, ale ŁKS Łódź może wywrzeć presję na rywalach - Zdjęcie główne

Pirulo bohaterem ostatniego starcia z Miedzią | foto ŁKS Łódź/Cyfrasport

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Dziś wieczorem Łódzki Klub Sportowy będzie podejmował na Stadionie Króla lidera Fortuna 1 Ligi. Ełkaesiacy będą mieli niełatwe zadanie, bowiem na ostatnich pięć gier, łodzianie z Miedzią wygrali zaledwie raz.
reklama

Kibice w lepszych nastrojach po ostanim meczu ŁKS-u Łódź

Łódzki Klub Sportowy nie popisał się w starciu z dołującym Stomilem Olsztyn na Stadionie Króla, gdzie biało-czerwono-biali przegrali 0:2. Rycerze Wiosny na szczęście poprawili swoim kibicom nastroje wygraną na trudnym terenie w Rzeszowie. Po dwóch golach Pirulo, ŁKS wygrał z Resovią 2:0 i awansował do strefy barażowej. 

Dziś wieczorem, tj piątek 25 marca, podopieczni Marcina Pogorzały będą mieli znakomitą okazję wywrzeć jeszcze większą presję na drużynach znajdujących się wyżej w ligowej tabeli. W ten weekend tylko Łódzki Klub Sportowy i Miedź Legnica przystąpią do rywalizacji na zapleczu PKO Ekstraklasy. Inne ekipy pauzują z uwagi na przerwę reprezentacyjną. W przypadku wygranej ŁKS może wskoczyć nawet na 4. miejsce i zbliżyć się do Widzewa na odległość 3 punktów. Wiceliderzy zaczną czuć oddech na plecach lokalnego rywala.  

Hisotria zdecydowanie za Miedzią Legnica

Zadanie jednak nie będzie łatwe, bowiem rywalem klubu z al. Unii będzie niekwestionowany lider i najlepsza drużyna Fortuna 1 Ligi w tym sezonie, Miedź Legnica. Podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego pewnie przewodzą w ligowej stawce i wydaje się, że nikt i nic nie jest w stanie im zabrać 1. miejsca. „Miedziowi” mają aż 11 punktów przewagi nad drugim Widzewem Łódź. 

Dodatkowo bilans ostatnich meczów z Miedzią wypada dla ŁKS-u wyjątkowo niekorzystnie. Na pięć ostatnich starć między obydwiema ekipami, tylko raz zwycięsko z niego wychodzili zawodnicy z przeplatanką na piersi. Miało to miejsce przy okazji ostatniego meczu, rozegranego jesienią. Podopieczni wtedy jeszcze Kibu Vicuñy wygrali na Stadionie im. Orła Białego 2:0 po dublecie Pirulo. 

Było to jednak jedyne zwycięstwo z legniczanami na przestrzeni wielu lat. W końcówce ubiegłego sezonu Miedź bez problemu pokonała ŁKS 3:0. Zupełnie inne spotkanie oglądaliśmy jesienią w sezonie 2020/2021. Wtedy ŁKS, którego trenerem był jeszcze Wojciech Stawowy po szalonym spotkaniu uległ Miedzi Legnica 3:4 przy al. Unii Lubelskiej 2. Był to pierwszy mecz między tymi drużynami w najnowszej historii. Wcześniej ŁKS spotkał się z Miedzią w sezonie 2012/2013, także na drugim szczeblu rozgrywkowym. Wtedy również dwukrotnie lepsi byli „Miedziowi”, którzy w Łodzi wygrali 1:0 po golu Mariusza Zasady. W Legnicy gospodarze już bez większych problemów odprawili z kwitkiem ŁKS, triumfując 3:0. 

Był to jednak zupełnie inny ŁKS Łódź i zupełnie inna Miedź. W składzie ŁKS-u grali wtedy tacy piłkarze jak: Paweł Sasin, Artur Golański, czy Aghvan Papikyan. Ten ostatni występuje dzisiaj w Alaszkercie Erywań. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama