reklama
reklama

ŁKS Commercecon Łódź nie zamierzał się zatrzymywać. Wiewióry udały się do Kalisza

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Pietrzak

ŁKS Commercecon Łódź nie zamierzał się zatrzymywać. Wiewióry udały się do Kalisza - Zdjęcie główne

ŁKS Commercecon Łódź wygrywa. Duża w tym zasługa Góreckiej | foto Michał Pietrzak

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPodopieczne Alessandro Chiappiniego pojechały do Kalisza po kolejne pewne zwycięstwo w tym sezonie TAURONLigi. Ełkaesianki na razie nie straciły jeszcze seta w rozgrywkach ligowych i fani oczekiwali podtrzymania takiego stanu rzeczy po 3. kolejce.
reklama

ŁKS Commercecon Łódź z problemami, ale tylko w pierwszym secie

Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź na razie idą jak burza. Podopieczne Alessandro Chiappiniego wygrały bez problemów dwa pierwsze mecze ligowe, a później bez trudu awansowały do ćwierćfinału Pucharu Polski. W 3. kolejce TAURONLigi Ełkaesianki liczyły na kolejny świetny mecz, tym razem przeciwko Energa MKS-owi Kalisz. 

W pierwszym secie mieliśmy do czynienia z dość wyrównanym meczem, ale mimo to ŁKS wypracował sobie bezpieczną przewagę 15:11. Przyczyniła się do tego Kamila Witkowska, skutecznie kończąc atak swojego zespołu. Później jednak kaliszanki zaczęły odrabiać straty i po błędzie Zuzanny Góreckiej gospodynie wyrównały stan meczu na 17:17. Do samego końca było gorąco na parkiecie w Kaliszu, ale ostatecznie po długiej wymianie i błędzie Rasińskiej, ŁKS wygrał 25:23. 

reklama

Początek drugiej partii również bardzo wyrównany. Trzeba przyznać, że kaliszanki nie pękały przed łodziankami. Po asie serwisowym Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej gospodynie prowadziły 10:8. No i wtedy Wiewióry się trochę zdenerwowały, bo ten dziesiąty punkt na długo był ostatnim, które zdobył zespół Energa MKS. Efimienko-Młotkowska zepsuła drugą próbę i po łódzkiej stronie serwować zaczęła Roberta Ratzke. Jak Brazylijka zaczęła, tak ciężko jej było skończyć. Ełkaesianki zdobyły w tym ustawieniu 9 punktów z rzędu i z wyrównanego meczu zrobiło się 18:10 dla ŁKS-u Commercecon i w zasadzie brak emocji do końca drugiej odsłony. Podopieczne trenera Chiappiniego zdemolowały swoje rywalki 25:12. 

Energa MKS Kalisz nie złożył jednak broni. Na trzeciego seta gospodynie wyszły z zamiarem zmycia plamy po fatalnej poprzedniej odsłonie. Po zepsutej zagrywce Góreckiej kaliszanki prowadziły 10:9. Łodzianki odzyskały jednak kontrolę nad spotkaniem. Valentina Diouf pocałowała zagrywką Karolinę Drużkowską i ŁKS prowadził już 18:15. Przez chwilę jeszcze gospodynie starały się wrócić do tego meczu, ale końcówka należała już bezapelacyjnie do Wiewiór, które wygrały wysoko, bo aż 25:17 i całe spotkania 3:0.

reklama

MVP: Zuzanna Górecka

Energa MKS Kalisz 0:3 ŁKS Commercecon Łódź
1. 23:25
2. 12:25
3. 17:25

MKS: Rasińskia, Fedorek, Drużkowska, Kuligowska, Grabka, Efimienko-Młotkowska, Lemańczyk

ŁKS: Alagierska-Szczepaniak, Górecką, Ratzke, Diouf, Witkowska, Ščuka, Maj-Erwardt, Piasecka, Hryschchuk, Gajer

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama