Pierwszy mecz do zapomnienia dla ŁKS-u Commercecon Łódź
Nikt nie ukrywa tego, że zawodniczki z przeplatanką na piersi mają w tym sezonie mistrzowskie aspiracje. ŁKS nie po to sprowadzał przed sezonem takie zawodniczki jak Roberta Ratzke, Veronica Jones-Perry czy najlepiej blokującą ubiegłej kampanii, Kamilę Witkowską, żeby walczyć znów o trzecie miejsce. W Łodzi chcą rzucić wyzwanie Chemikowi Police. Z pierwszego spotkania wyciągną w ŁKS-ie niestety tylko wnioski, bo punktów w Radomiu nie udało się niestety zdobyć żadnych. Ełkaesianki uległy 0:3 i widać, że potrzebują jeszcze czasu na zgranie zespołu. Przypomnijmy, że dopiero kilka dni temu łódzkie Wiewióry zaczęły trenować w komplecie. Bardzo długo w Łodzi czekano na Robertę Ratzke i Veronicę Jones-Perry, które przebywały na zgrupowaniach swoich reprezentacji narodowych.
Pierwszy set w Radomiu prawie od samego początku toczył się pod dyktando gospodyń. Ostatni remis w tym secie mieliśmy przy tanie 7:7. Później dominowała już tylko Radomka, która wygrała aż 25:19.
Druga partia wydaje się kluczowa dla losów całego meczu. Podopieczne Michala Maška prowadziły już 10:5, ale w mgnieniu oka roztwoniły swoją przewagę i pozwoliły Radomce wyrównać stan meczu w zaledwie pięciu kolejnych akcjach. Biało-czerwono-białe długo walczyły i starały się zaciekle doprowadzić do remisu w setach, ale udany atak Lazić i błąd Weroniki Sobiczewskiej sprawiły, że w samej końcówce drugiej odsłony Radomka odskoczyła na 3 punkty i tego prowadzenia już nie oddała. Radomianki wygrały 25:22.
W trzecią partię podbudowane ważnym triumfem w poprzednim secie, lepiej weszły radomianki. Po zepsutej zagrywce Julity Piaseckiej, ŁKS przegrywał już 1:4 i pewnym było, że odwrócić losy tego spotkania będzie niezwykle ciężko. Przy wyniku 9:6 dała znać o sobie była siatkarka ŁKS-u. Katarzyna Zaroślińska-Król udanie zaatakowała, a w kolejnej akcji dwa punkty bezpośrednio z zagrywki zdobyła Zuzanna Efimienko-Młotkowska. Radomka prowadziła 12:6 i nie wyglądała na drużynę, która miała ochotę grać tego wieczoru więcej niż trzy sety. ŁKS-owi należy oddać to, że nie zamierzał składać broni. Łódzkie Wiewióry przegrywając 0:2 i 6:12 w trzecim secie, potrafiłī się podnieść i rzucić rękawice gospodyniom. Łodzianki doprowadziły do remisu 14:14 i wydawało się, że na tej fali entuzjazmu będą potrafiły dopiąć swego i wygrać trzecią odsłonę. Niestety w końcowej fazie tej zaciętej rywalizacji, więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki prowadzone przez Riccardo Marchesiego. Radomka wygrała 26:24 i odesłała Ełkaesianki do domu z wysoką porażką w ich pierwszym spotkaniu nowego sezonu TAURONLigi.
Byłe Wiewióry wystąpiły przeciwko ŁKS-owi Commercecon Łódź
W zespole z Radomia fani mogli oglądać siatkarki, które w zeszłych rozgrywkach występowały z betką na piersi. Katarzyna Zaroślińska Król była niekwestionowaną gwiazdą w batalii przeciwko swojej byłej drużynie, zdobywając aż 16 punktów. Aleksandra Wójcik z kolei zapisała na swoim koncie 6 punktów.
MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król
E. Leclerc Moya Radomka Radom - ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:19, 25:22, 26:24)
Radomka: Lazić, Zaroślińska-Król, Aelbrecht, Efimienko-Młotkowska, Wójcik, Alanko
ŁKS: Grajber, Ratzke, Alagierska, Witkowska, Jones-Perry, Sobiczewska
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.