Początek spotkania był wyrównany. Żadna z drużyn nie zamierzała czekać na ruch rywala, chcąc samemu atakować. Już w 3. minucie pokazał się Gustaf Norlin, który ruszył prawym skrzydłem i próbował dograć do Mrvaljevicia, który już czekał na piłkę, ale Norlin został zablokowany przez jednego z obrońców. Stal próbowała się odgryzać, ale to ŁKS przeważał w tym spotkaniu.
ŁKS Łódź wygrał ze Stalą Stalowa Wola
W 37. minucie w końcu ŁKS trafił do siatki, a zrobił to Mrvaljević. Niestety dla fanów ŁKS-u, Czarnogórzec był na spalonym przy podaniu Kōkiego Hinokio. Trafienie Mrvaljevicia zostało słusznie anulowane.Do przerwy żaden legalny gol nie padł. To zmieniło się bardzo szybko po zmianie stron. W 49. minucie Maksymilian Sitek uderzał z ostrego kąta, z czym jeszcze poradził sobie Piekutowski. Odbił piłkę w okolice 16. metra, gdzie nabiegł na nią Michał Mokrzycki i niewiele się zastanawiając, posłał ją do siatki. ŁKS prowadził 1:0. W 60. minucie mogło już być 2:0, ale Zaucha w ostatniej chwili ubiegł Mrvaljevicia, który czekał żeby tylko dołożyć nogę i wpakować piłkę do pustej bramki.
Stal: Piekutowski – Banach, Oko, Mehremić (Kukulowicz 53′), Niepsuj, Walski, Wojtkowski (Thiago 53′), Zaucha (urban 74′), Svec (Jonathan Junior 74′), Bida (Mydlarz 63′), Strózik
ŁKS: Bomba – Dankowski, Rudol, Gūlen, Głowacki, Norlin (Młynarczyk 63′), Mokrzycki (Wysokiński 80′), Kupczak, Hinokio, Sitek (Zając 75′), Mrvaljević (Wzięch 80′).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.