ŁKS z kompletem punktów na start Betclic 1. Ligi
ŁKS potrzebował kilku minut, żeby wejść na właściwe obroty, ale jak już to zrobili, to zdominowali przeciwnika na długie minuty pierwszej połowy. W poprzednim sezonie łodzianie też potrafili prowadzić grę, ale mieli ogromny problem ze znajdowaniem drogi do siatki. Tym razem zrobili to już w 11. minucie. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Filip Piasecki i z bliska otworzył wynik tego meczu.W końcówce pierwszej części gry łodzianie spuścili nieco z tonu, ale nadal mieli pod kontrolą wydarzenia na boisku.
Trudna druga połowa dla ŁKS-u
Na początku drugiej połowy Znicz zaatakował z większą werwą i efekty mógł tego mieć już w 53. minucie. Wtedy Obrońca ŁKS-u faulował w polu karnym napastnika Znicza, a arbiter wskazał na 11. metr. Sędzia wydawał się pewny swojej decyzji, ale do monitora wezwali go sędziowie VAR – Marcin Sczerbowicz i Marek Arys. Po obejrzeniu sytuacji na monitorze Mateusz Piszczelok odwołał swoją decyzję o rzucie karnym.W końcówce ŁKS musiał bronić skromnego prowadzenia, bo Znicz nie mając nic do stracenia odważnie poszedł do przodu. W jednej z ostatnich akcji meczu bardzo groźnie było pod bramką ŁKS-u, ale fenomenalnie spisał się Aleksander Bobek, który uratował drużynie komplet punktów po główce jednego z przeciwników.
ŁKS Łódź 1:0 Znicz Pruszków
1:0 – Fabian Piasecki 11′
ŁKS: Bobek – Crâciun (Wysokiński 83′), Rudol, Fałowski (Ernst 59′), Głowacki – Kupczak, Norlin (Młynarczyk 59′), Szczepański (Hinokio 68′), Mokrzycki, Krykun – Piasecki (Lewandowski 69′)
Znicz: Napieraj – Koprowski, Lorenc, Plewka, Sokół (Karol 85′) – Borecki, Pawlik, Kazimierczak, Ciepiela, Moskwik – Majewski (Tabara 61′)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.