Przed zapoznaniem się z ocenami, zachęcamy do przypomnienia sobie przebiegu spotkania za pośrednictwem RELACJI NA ŻYWO oraz RELACJI POMECZOWEJ. Przypominamy, że oceniamy w skali od 1 do 10, z czego ocena "6" jest oceną wyjściową. Najlepszego ełkaesiaka w meczu oznaczamy symbolem „⭐"
!reklama!
Arkadiusz Malarz: Ocena - 7
Golkiper Łódzkiego Klubu Sportowego kolejny raz nie miał zbyt wiele pracy. Zawodnicy Stomilu Olsztyn tylko raz poważniej zatrudnili Malarza. Miało to miejsce w 58 minucie kiedy Straus próbował strzałem w krótki róg przechytrzyć golkipera ŁKS-u, ale ten nie dał się zaskoczyć. To co musiał zrobić, wykonał bez zarzutu. Na plus kolejne czyste konto.
Maciej Wolski: Ocena - 9
Etatowy piłkarz u Wojciecha Stawowego znów zagrał na prawej stronie defensywy i znów był to dobry wybór szkoleniowca ŁKS-u. Maciej Wolski oprócz odpowiedzialnej gry w defensywie, często zapędzał się pod bramkę rywala. Przy drugiej akcji bramkowej wykazał się zmysłem ofensywnym i poszedł do końca za akcją finalizując cały atak strzałem do pustej bramki.
Maciej Dąbrowski: Ocena - 8
Bardzo solidny występ byłego gracza Zagłębia Lubin. Przez całe spotkanie tylko raz do spółki z Janem Sobocińskim pogubili się w kryciu rezerwowego napastnika Stomilu, Ņikity Kovaļonoksa, który zupełnie niepilnowany w drugiej połowie stanął oko w oko z Arkadiuszem Malarzem. Na szczęście dla kibiców i graczy Łódzkiego Klubu Sportowego, Łotysz nie trafił nawet w piłkę i chwila nieuwagi łódzkich defensorów obyła się bez konsekwencji. Duży plus przy nazwisku Dąbrowskiego należy się za samotny rajd 33-latka przez całą połowę rywali, a na końcu zachowanie zimnej krwi i wyłożenie futbolówki do pustej bramki Wolskiemu. Generalnie Maciej Dąbrowski przez całe spotkanie chętnie brał udział w akcjach ofensywnych swojego zespołu. W drugiej połowie widziany był nawet w pojedynku jeden na jeden z piłkarzem gości na pozycji uwaga… skrzydłowego.
Jan Sobociński: Ocena - 8
Młodszy o 11 lat od swojego kolegi ze środka defensywy, Jan Sobociński utrzymał wysoki poziom, jaki prezentuje od początku nowego sezonu i pokazał kolejny raz, że drzemie w nim ogromny potencjał. Bardzo spokojny i pewny występ w defensywie, ale tak, jak Dąbrowski, tak samo Sobociński miał duży udział przy bramce na 1:0. Od niego tak właściwie rozpoczęła się akcja bramkowa. To właśnie Jan Sobociński zakończył zuchwały drybling Japończyka Kiko Hinokio i celnym podaniem do Corrala rozpoczął akcję otwierającą wynik meczu.
Adrian Klimczak: Ocena - 9
Bardzo dobry mecz lewego obrońcy biało-czerwono-białych. Oprócz uważnej gry w defensywie, Klimczak bardzo często podłączał się do akcji ofensywnych swojej drużyny, jak na nowoczesnego bocznego obrońcę przystało. Efektem jego dobrej gry przez całe spotkanie była asysta przy bramce Samuela Corrala, który ustalił wynik meczu na 3:0. Wcześniej popisał się znakomitym podaniem z głębi pola, po którym sam na sam z bramkarzem znalazł się Corral.
Pirulo: Ocena - 9 ⭐
Może w wielu fragmentach tego meczu nie był aż tak widoczny, jak w spotkaniu z Odrą Opole, ale nadal był chyba najlepszy na boisku. Hiszpan świetnym, technicznym strzałem otworzył wynik w to sobotnie wczesne popołudnie i miał duży udział przy drugiej bramce, kiedy znakomitym prostopadłym podaniem obsłużył wybiegającego sam na sam z bramkarzem gości Macieja Dąbrowskiego. Chodzą plotki, że zawodnikiem interesują się kluby z ekstraklasy, ale szkoda byłoby, żeby taki zawodnik odszedł w takiej chwili. Wiele w grze ofensywnej ŁKS-u zależy od filigranowego Hiszpana.
Maksymilian Rozwandowicz: Ocena - 6
Przy nazwisku Rozwandowicza pozostawiamy ocenę wyjściową. Występujący w ostatnim czasie na pozycji defensywnego pomocnika Rozwandowicz pokazywał się w ataku, kiedy piłka po jego dobrym uderzeniu nieznacznie minęła bramkę gości, ale kilka razy zdarzyło się pomocnikowi stracić piłkę w bardzo niebezpiecznym sektorze boiska, czym narażał swój zespół na niebezpieczne kontry. Maksymilian Rozwandowicz kilkukrotnie też popełnił błędy przy wyprowadzeniu piłki, ale tego dnia wszystko uszło na sucho piłkarzowi Rycerzy Wiosny. Zawodnik z numerm 29 na plecach powinien też w 47 minucie umieścić piłkę w siatce, ale z bliskiej odległości spudłował posyłając futbolówkę w poprzeczkę.
Antonio Domínguez: Ocena - 6
Dyskretny występ kolejnego z Hiszpanów. Domínguez w tym meczu zdecydowanie w cieniu Pirulo. Nie wyróżnił się na boisku żadnym niekonwencjonalnym zagraniem, ale błędu też żadnego nie popełnił. Poprawny mecz w wykonaniu piłkarza z dychą na plecach.
Michał Trąbka: Ocena - 8
23-letni pomocnik w meczu ze Stomilem Olsztyn pokazał się z dobrej strony. Na początku meczu świetnie uwolnił się spod opieki rywali, znalazł sobie miejsce i huknął na bramkę strzeżoną przez Kudrajavcevesa. Przez całe spotkania Trąbka był aktywny i widać było, że chce zrobić, jak najwięcej dla swojej drużyny. W doliczonym czasie gry świetnie zachował się w grze obronnej, doskoczył od razu do zawodnika rywali na ich połowie, zabrał mu piłkę i wypuścił na świetną pozycję Łukasza Sekulskiego. Gdyby nie ofiarna interwencja jednego z podopiecznych Adama Majewskiego, który wybił piłkę z lini bramkowej, Trąbka miałby na swoim koncie asystę.
Adam Ratajczyk: Ocena - 9
Świetny występ tego 18-letniego chłopaka. Ratajczyk od samego początku był cały czas pod grą. Grał w sposób efektywny i efektowny. Potrafił znakomicie uwolnić się spod opieki rywali i cały czas swoją ruchliwością stwarzać zamieszanie w szeregach obronnych Stomilu Olsztyn. W drugiej połowie mógł okrasić swój występ golem, ale w ostatniej chwili jego strzał został zablokowany przez sunącego wślizgiem obrońcę przyjezdnych. Miał duży udział przy trzeciej bramce, kiedy dojrzał włączającego się na lewej flance Adriana Klimczaka, który asystował później Corralowi.
Samuel Corral: Ocena - 9
Hiszpański tercet dopełnia Samuel Corral. Napastnikowi należą się duże brawa za ten występ. To on asystował przy golu na 1:0 swojemu rodakowi, Pirulo i to on w drugiej połowie ustalił wynik spotkania znajdując się we właściwym miejscu i we właściwym czasie pakując futbolówkę do pustej bramki. Wcześniej znakomicie współpracował z zawodnikami ze środkowej formacji. Jego podania były dzisiaj dokładne i grane idealnie w tempo. Tak jak w przypadku asysty do Pirulo, czy akcji, po której blisko zdobycia bramki był Ratajczyk. Bardzo dobry mecz Corrala. Jedyna sytuacja, w której mógł zachować się lepiej to okazja z początku drugiej odsłony meczu, kiedy po świetnym dograniu od Klimczaka Samuel Corral znalazł się w 100% sytuacji. Hiszpan powinien wtedy szukać długiego rogu bramki, ale zdecydował się wtedy próbować zaskoczyć golkipera gości strzałem w krótki róg, co mu się nie udało.
Rezerwowi:
Jakub Tosik: Ocena - 7
Nowy nabytek ŁKS-u od 64 minuty grał za Maksymiliana Rozwandowicza. Tosik nie popełnił żadnego głupiego błędu, odpowiedzialnie asekurując formację obronną. Dobre kilkadziesiąt minut w wykonaniu pomocnika ŁKS-u.
Dragoljub Srnić: Ocena - 7
Zawodnik od czarnej roboty w ekipie Wojciecha Stawowego rozpoczął sobotni mecz na ławce, z której podniósł się w w 64 minucie wchodząc na plac gry razem z Jakubem Tosikiem. Serb dobrze zabezpieczył dostęp do własnej bramki, nie pozwalając praktycznie na nic w środku pola piłkarzom Stomilu Olsztyn. Dobra zmiana Srnicia, który zastąpił na placu gry Domíngueza.
Piotr Gryszkiewicz: Ocena - 6
Przy nazwisku młodego Gryszkiewicza zostaje ocena wyjściowa. Nowy piłkarz w talii Wojciecha Stawowego pojawił się na placu gry w 73 minucie i możemy zapamiętać go z niedokładnego dośrodkowania, po którym trener Stawowy krzyczał: „Piotrek! Do góry głowa!”. Piotr Gryszkiewicz po wejściu na plac gry starał się, dużo biegał, ale miał widocznie za mało czasu, żeby zrobić coś ekstra. Aczkolwiek kibice ŁKS-u pamiętają, że w meczu pucharowym ze Śląskiem Wrocław udowodnił, że potrafi.
Łukasz Sekulski: Ocena - 7
Rezerwowy napastnik łodzian, wszedł na boisko razem z Piotrem Gryszkiewiczem i zrobił na boisku o wiele więcej. Sekuslski mógł mieć na koncie nawet dublet, ale w pierwszym przypadku jego bramki nie zaliczył arbiter liniowy, który zasygnalizował spalonego, a w drugim nadzieję na choćby jedną bramkę zabrał mu obrońca Stomilu Olsztyn, który wybił jego strzał z lini bramkowej. Uderzenie to było poprzedzone świetnym zamarkowaniem strzału, którym wychowankowi Wisły Płock udało się oszukać dwóch rywali.
Tomasz Nawotka: Ocena - 6
Nawotka pojawił się w 76 minucie i nie zrobił niczego, z czego mogliby go fani po tym meczu zapamiętać. Zaliczył występ z przeplatanką na piersi, w którym po prostu nic nie zepsuł odpowiedzialnie wypełniając swoje obowiązki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.