Już w 2. minucie spotkania mocnym uderzeniem z dystansu popisał się Artur Bogusz. Bramkarz Piasta zdołał jednak wybronić to uderzenie. Kolejne minuty były wyrównane, Piotr Parzyszek mógł wpisać się na listę strzelców, ale nie trafił w bramkę z trudnej pozycji.
Chwilę późnie okazję miał Rafał Kujawa, ale nie zdołał przeciąć podania od Pirulo. To powinno być 1:0. Kolejne minuty to fragment lepszej gry Piasta, który wykonywał ciekawe kontrataki. W pierwszej połowie nie padły jednak żadne bramki.
Początek drugiej części meczu był podobny do pierwszej. Obie ekipy starały się atakować na zmianę, jednak brakowało jednym i drugim klarownych sytuacji. Z minuty na minutę tempo spotkania było co raz wolniejsze, jednak do pewnego momentu.
W 70. minucie sędzia po konsultacji z wozem VAR podyktował gospodarzom rzut karny. Do piłki podszedł Maksymilian Rozwandowicz, ale jego intencje wyczuł Frantisek Plach i obronił uderzenie defensora. Kilka minut później ta zmarnowana okazja zemściła się na Rycerzach Wiosny. W jednej z sytuacji w polu karnym Kołby, Artur Bogusz niefortunnie skierował futbolówkę do własnej bramki.
Więcej goli nie padło już w tym meczu. ŁKS zaliczył drugą porażkę z rzędu. Śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że był to najsłabszy mecz w wykonaniu podopiecznych trenera Moskala po powrocie do PKO EKstraklasy.
ŁKS Łódź - Piast Gliwice 0:1 (0:0)
0:1 - Artur Bogusz (77.) s.
CZYTAJ TAKŻE >>> Obrońca ŁKS-u doznał kontuzji i czeka go dłuższa przerwa
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.