Łodzianie mają za sobą już dwa sparingi. W pierwszym z nich efektownie zwyciężyli z Neftchi Baku 4:0, a w drugim zaś musieli uznać wyższość Astry Giurgiu, przegrywając 0:2. Mimo porażki z rumuńskim zespołem, trener Kazimierz Moskal dostrzegał pozytywy tej potyczki:
- Pomimo porażki, jestem zadowolony ze swojego zespołu, bo realizował on założenia taktyczne. Zabrakło nam skuteczności, za mało oddaliśmy strzałów i za rzadko dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, jednak w naszej grze dostrzegam wiele pozytywów. Ekipa z Rumunii wygrała zasłużenie, nie byliśmy jednak zespołem, który był skazany na pożarcie – skomentował po meczu szkoleniowiec ŁKS-u.
Tym razem, Biało-Czerwono-Biali zmierzą się z trzecią drużyną ukraińskiej ekstraklasy. Zoria Ługańsk zajmuje miejsce na podium, tuż za Dynamem Kijów i Szachtarem Donieck. Przeciwnicy łodzian zaliczyli w lidze do tej pory dziesięć zwycięstw, cztery remisy i cztery porażki. Ekipa z Ługańska występuje także regularnie w europejskich pucharach.
Sparing z ukraińskim zespołem ma być pierwszą grą kontrolną ŁKS-u, w której nie wystąpią dwie różne jedenastki. Tym razem zawodnicy, którzy są obecnie bliżsi gry w pierwszym składzie, będą mieli okazję do zaprezentowania swoich umiejętności w większym przedziale czasowym, niż tyko 45 minut. W sparingu z Astrą Giurgiu, nie mógł wystąpić Adrian Klimczak, który narzekał na drobny uraz. Obrońca wrócił do zdrowia i do normalnych treningów, ale we wtorek nabawił się kolejnego urazu. 22-latek tym razem na wtorkowych zajęciach doznał kontuzji prawej ręki, w związku z tym jego występ w potyczce z ukraińską drużyną jest wykluczony.
ŁKS Łódź – Zoria Ługańsk
Środa, 22 stycznia, godz. 13.00
Belek, Turcja
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.