Towarzyskie spotkanie lepiej zaczęli goście, którzy starali się praktycznie w każdej akcji zagrozić bramce Wisły. Najpierw uderzał Maciej Wolski, ale w strzał włożył zbyt dużo siły i futbolówka przeleciała nad bramką. Następnie o uderzenie pokusił się Piotr Pyrdoł, ale Jakub Wrąbel nie miał problemów ze złapaniem tego zbyt lekkiego strzału.
W 17. minucie w polu karnym upadł Patryk Bryła, ale arbiter nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. W 29. minucie znakomitą interwencją popisał się Arkadiusz Malarz, który obronił strzał z pierwszej piłki Karola Angielskiego. Od 37. minuty łodzianie zaczęli grać gorzej, Wisła nie potrafiła jednak tego wykorzystać.
Druga połowa lepiej rozpoczęła się dla gospodarzy, którzy już w 50. minucie otworzyli wynik meczu. Oskar Zawada wygrał pojedynek sam na sam z Dawidem Arndtem, który zmienił Arkadiusza Malarza w przerwie. Na boisku pojawili się także Adam Ratajczyk, który zmienił Piotra Pyrdoła i Dani Ramirez za Bartłomieja Kalinkowskiego. W kolejnych minutach można było oglądać praktycznie akcję za akcją z jednej i drugiej strony. W 76. minucie do własnej bramki piłkę skierował jednak Artur Bogusz i było 2:0. Do końca spotkania już nic ciekawego nie wydarzyło się na murawie.
Wisła Płock – ŁKS Łódź 2:0 (0:0)
1:0 – Oskar Zawada (50.)
2:0 – Artur Bogusz (76.) s.
Wisła: Wrąbel - Stępiński, Fojut, Marcjanik (62. Rzeźniczak), Michalski (62. Stefańczyk), Ricardinho, Spychała (62. Rasak), Kwietniewski (46. Sahiti), Zawada, Merebaszwili (62. Pawlak), Angielski (57. Nowak).
ŁKS: Malarz (46. Arndt) - Bogusz, Rozwandowicz, Dampc, Klimczak (65. Grzesik), Pyrdoł (46. Ratajczyk), Kalinkowski (46. Ramirez; 50. Kujawa), Srnić, Trąbka (65. Sajdak), Wolski, Bryła.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.