Podopieczni trenera Moskala chcieli w meczu z zespołem z Radomia osiągnąć równie efektowny wynik co tydzień wcześniej, kiedy łodzianie, przy bardzo dobrej grze, pokonali Wisłę Płock 4:0.
Początek spotkania należał do Biało-Czerwono-Białych, którzu wymienili kilka ciekawych podań między sobą na połowie rywala. Piłka nie znalazła jednak wtedy drogi do bramki. Jako pierwszy szansę na wpisanie sie na listę strzelców zmarnował Dani Ramirez.
Hiszpan w 12. minucie mocnym uderzeniem z daleka, trafił wprost w golkipera gości. W kolejnej akcji, bramkę mógł zdobyć nowy nabytek ŁKS-u, Michał Trąbka, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Warto ododać, że wcześniej świetnym podaniem obsłużył go Jan Grzesik.
W kolejnych fragmentach gra coraz bardziej była wyrownana. Radomiak nie odstawiał nogi i naciskał na beniaminka PKO Ekstraklasy pressingiem. Gospodarze jednak radzili sobie z tymi wysokimi podejściami przeciwników.
Swoje sytuacje zmarnowali m.in. Łukasz Sekulski i Guima. W obu przypadkach tych zawodników dzieliła niewielka odległość od bramki, ale albo zabrakło precyzji, albo zdecydowania w kończącących te akcje decyzjach.
Otworzyć wynik mógł były gracz Widzewa Łodź, który niedawno zasilił zespół trenera Banasika - Mateusz Michalski, ale z bardzo bliskiej odległości nie zdołał trafić do bramki. Ta sztuka udała mu się za to w 34. minucie, kiedy 28-latek dopadł do wypuszczonej piłki przez Dawida Arndta i zdobył swojego premierowego gola dla Radomiaka.
Na wyróżnienie w szeregach ŁKS-u w pierwszej części gry, zasługuje przede wszystkim reżyser gry łodzian z poprzedniego sezonu - Dani Ramirez. 27-latek był aktywny i stwarzął największe zagorożenie na połowie przyjezdnych, ale to nie wystarczyło.
Druga część meczu zaczęła się od bardzo dobrze do gospodarzy. W 50. minucie, Wojciech Łuczak, po bardzo prezyzyjnym i efektownym udrzeniu z rzutu wolnego doprowadził do remisu. Gra nadał była bardzo wyrównana z lekkim wskazaniem na ŁKS.
W 70. minucie, Rycerze Wisony zdołali zadać drugi cios. Świetnie w polu karnym przyjął piłkę w powietrzu Rafał Kujawa. Doświadczony snajper wykonał zwód, przymierzył i ŁKS wyszedł na prowadzenie.
Sześć minut później Patryk Mikita oddał silne uderzenie z dystansu. Napastnik zdołał jednak tylko obić poprzeczkę. Od tego momentu Radomiak rozpoczął niustające ataki na połowie ŁKS-u. Goście mieli kilka dogodnych okazji, ale wykorzystali tylko jedną. W 87. minucie, w polu karnym Michała Kołby doszło do zamieszania, w którym najprzytomniej zachował się Patryk Winsztal i było 2:2. Ostatecznie wlaśnie takim rezultatem zakończyło się sobotnie spotkanie.
ŁKS Łódź - Radomiak Radom 2:2 (0:1)
0:1 - Mateusz Michalski (34.)
1:1 - Wojciech Łuczak (50.)
2:1 - Rafał Kujawa (70.)
2:2 - Patryk Winsztal (88.)
Skład ŁKS-u:
I POŁOWA: Arndt - Grzesik, Dampc, Juraszek, Klimczak, Trąbka, Piątek, Guima, Wolski, Ramirez, Sekulski
II POŁOWA: Kołba - Bogusz, Sobociński, Rozwandowicz, Rozmus, Bryła, Kalinkowski, Srnić, Łuczak, Pirulo, Kujawa (76. Radionov)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.