Przed zapoznaniem się z ocenami, zachęcamy do przypomnienia sobie przebiegu spotkania za pośrednictwem RELACJI NA ŻYWO oraz RELACJI POMECZOWEJ.
Przypominamy, że oceniamy w skali od 1 do 10.
ARKADIUSZ MALARZ – OCENA: 7
Wpuścił dwie bramki, ale przy żadnej z nich nie miał większych szans do obrony. Przy pierwszej nie spodziewał się, że Moros skieruje piłkę do własnej bramki, a przy drugiej leżał na murawie po zderzeniu z Vidmajerem. Kapitan ŁKS-u zdołał jednak udanie interweniować w wielu innych groźnych sytuacjach, niejednokrotnie ratując zespół przed utratą bramki.
ARTUR BOGUSZ – OCENA: 6
Początek miał kiepski, ponieważ zaliczył kilka głupich strat, po których Zagłębie przeprowadziło kilka niebezpiecznych kontrataków. Z minuty na minutę było jednak lepiej, prawy obrońca był aktywny w ofensywie i wystrzegał się poważniejszych błędów w obronie.
CARLOS MOROS – OCENA: 7
Należy mu się pochwała za otworzenie wyniku w tym meczu, ale trzeba go też zganić za wpakowanie piłki do własnej bramki. Hiszpan mógł i powinien lepiej się zachować w tej sytuacji. Oprócz tej wpadki, stoper grał czujnie i bardzo dobrze współpracował z partnerami z obrony.
MACIEJ DĄBROWSKI – OCENA: 8
Bardzo dobre zawody w wykonaniu tego zawodnika. Był praktycznie nie do przejścia, jak zwykle grał pewnie w destrukcji i nie pozwalał na zbyt wiele ofensywnie usposobionym piłkarzom Zagłębia. Widać, że z meczu na mecz coraz lepiej rozumie się z partnerami.
TADEJ VIDMAJER – OCENA: 7
Po raz kolejny zostawił mnóstwo zdrowia na boisku walcząc o każdą piłkę. Był aktywny, dobrze wypełniał swoje zadania w defensywie, jak i chętnie włączał się do ofensywnych ataków ŁKS-u. Trzeba go pochwalić też za to, że potrafił wyłączyć z gry bardzo groźnego Sasę Zivca.
DRAGOLJUB SRNIĆ – OCENA: 8
Znakomite zawody w wykonaniu Serba. Drago był praktycznie nie do przejścia, często przerywał w środku pola niebezpieczne akcje rywali. To po jego piekielnie silnym strzale do futbolówki dopadł Moros i wyprowadził ŁKS na prowadzenie. 28-latek rozdzielał piłki między kolegów i nie bał się grać do przodu.
GUIMA – OCENA: 7
Miał dwie fantastyczne okazje na zdobycie bramki, ale żadnej z nich nie udało mu się wykorzystać. Szkoda, bo ocena byłaby z pewnością wyższa. Dużo biegał i walczył o każdy metr boiska. Udanie współpracował z partnerami w szybkich atakach. Portugalczyk wysoko pressował rywali, którzy pod jego naciskami gubili się i tracili futbolówkę.
ANTONIO DOMINGUEZ – OCENA: 8 ⭐
W końcu zagrał na miarę swoich możliwości i poprawił celność swoich strzałów. Był prawdziwym reżyserem gry, to on rozdzielał piłki między kolegów w szybkich atakach i próbował szczęścia uderzeniami z dystansu. Wywalczył rzut karny i wykorzystał go na gola. Widać, że Hiszpan jest w formie i miejmy nadzieję, że w kolejnym meczu również będzie w stanie dać swojej drużynie tyle dobrego, ile w konfrontacji z Zagłębiem.
MICHAŁ TRĄBKA – OCENA: 7
22-latek brał udział w praktycznie każdym ataku ŁKS-u, często podejmował próby dryblingu i odważnie wchodził w pole karne rywali. Michał nie grał przy tym samolubnie, tylko podawał kolegom, gdy ci znajdowali się w lepszej sytuacji. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko zdobytej bramki, ale myślę, że ty tylko kwestia czasu.
ADAM RATAJCZYK – OCENA: 8
17-latek znów nie zawiódł i rozegrał bardzo dobre spotkanie. Adam był aktywny, wymieniał się pozycjami z Trąbką i nie bał się pojedynków z rywalami. Zdobył trzecią bramkę dla ŁKS-u i w tej akcji zachował się po profesorsku popisując się ogromnym spokojem i pewnością siebie. Jestem przekonany, że Rataj dopiero się rozkręca i z meczu na mecz będzie z niego jeszcze większy pożytek.
JAKUB WRÓBEL – OCENA: 7
Najlepsze spotkanie tego napastnika od kiedy dołączył do klubu. Co prawda nie zdobył ani jednej bramki, ale dawał od siebie bardzo dużo w ofensywie i zaliczył asystę przy golu Ratajczyka. 26-latek dużo biegał, cały czas był pod grą i wygrywał większość pojedynków główkowych z obrońcami. W środę Kuba zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i Corral będzie miał teraz duży problem, aby wrócić do podstawowej jedenastki.
MACIEJ WOLSKI – OCENA: 6
Dał dobrą zmianę uspokajając nerwową grę w środku pola. 22-latek nie popełnił żadnego większego błędu w defensywie, przerwał za to kilka niebezpiecznych ataków. Gdy trzeba było, to przetrzymał dłużej piłkę, a gdy trzeba było przyśpieszyć grę, to również nie miał z tym problemów.
ŁUKASZ PIĄTEK – OCENA: 6
Wszedł na boisko, podobnie jak Wolski, po to aby uspokoić grę w środkowej strefie i ta sztuka ewidentnie mu się udała. Doświadczony pomocnik mógł nawet wpisać się na listę strzelców, ale piłka po jego strzale z dystansu, minimalnie minęła lewy słupek bramki Zagłębia.
SAMUEL CORRAL – OCENA: brak
Grał zbyt krótko, by go ocenić.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.