Do zdarzenia nie doszło w ekskluzywnym gabinecie prezesa klubu czy pięknej restauracji, o czym wiele osób zapewnie nie wiedziało.
!reklama!
- Wielu z was myśli ze podpisanie kontraktu NBA jest w wypasionym biurze i przy świetle kamer:))) ..... w moim przypadku było to na śródmieściu w Łodzi @kochamlodz w kamienicy:) dostałem przesyłkę fedexem która miałem podpisać i odrazu odesłać w kopercie zwrotnej.:) dlatego usiadłem jak stałem i zacząłem podpisywać - czytamy w poście zamieszonym na Instagramie Marcina Gortata.
Łódzka kamienica na Śródmieściu, trzech chudych chłopaków - Marcin Gortat i jego dwóch przyjaciół: Michał Micielski i Mariusz Łysio. Tak właśnie wyglądało podpisanie kontraktu w NBA sławnego dziś na całym świecie Polish Hammera.
- Dzisiaj patrzę na to z takim sentymentem ze jednocześnie chce mi sie śmiać i płakać - dodaje były koszykarz.
Obecnie Marcin Gortat przebywa w Orlando na kwarantannie domowej. Przypomnijmy, że łodzianin spędził w NBA 12 lat. Występował w barwach Orlando Magic, Phoenix Suns, Washington Wizards oraz Los Angeles Clippers. Na początku roku ogłosił zakończenie kariery.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.