Szkoleniowiec Widzewa Łódź w pomeczowych wypowiedziach podkreślał, że im bliżej startu rozgrywek, tym sparingi są ważniejsze. Jak zatem ocenił on przedostatni mecz zespołu przed rozpoczęciem ligi?
- Jesteśmy na takim etapie przygotowań, że te gry kontrolne są istotne - im bliżej ligi tym bardziej to wszystko musi się optymalizować – stwierdził zaraz po meczu trener – Strzeliliśmy ładne bramki, stworzyliśmy sobie dużo okazji do strzelenia kolejnych, jednakże nie ujmując przeciwnikowi, to myślę, że w lidze będziemy mieli trudniejsze mecze. Teraz, po tym okresie ciężkiej pracy zawodnicy dostaną dwa dni wolnego, żeby do ostatnich przygotowań przed ligą podejść z czystą głową – zapowiedział Kaczmarek.
Trener Czerwono-Biało-Czerwonych ocenił także grę nowego napastnika, Marcina Robaka, który w tym meczu strzelił dwie bramki. Wszyscy kibice Widzewa bardzo liczą na to, że podobną skuteczność Robak będzie przedstawiał także w lidze.
- Byłbym ostrożny z wyciąganiem daleko idących wniosków po tym sparingu, ale dyspozycja strzelecka Marcina Robaka na pewno cieszy. To, że potrafi strzelać bramki to wszyscy wiemy. Cieszę się, że w swoim pierwszym meczu po powrocie do Widzewa zaprezentował się tak dobrze, a przede wszystkim, że jest zdrowy – podkreślił trener Kaczmarek.
W drugich 45 minutach spotkania okazję do gry dostał nowy bramkarz łodzian, Wojciech Pawłowski. Po meczu były golkiper Lechii Gdańsk czy Udinese Calcio wyjaśnił, co skłoniło go do wybrania Widzewa.
- Ciężko odrzucić ofertę z takiego klubu jak Widzew, z wielką historią i wspaniałymi kibicami. Widać tu także świetnie ułożony plan na przyszłość, pani prezes przedstawiła cele jakie chce osiągnąć i zdecydowałem, że chcę w tym uczestniczyć – powiedział Pawłowski.
Poziom sportowy przeciwnika nie pozwalał jednak wykazać się nowemu zawodnikowi Widzewa, ponieważ bardzo rzadko rywale gościli w okolicach pola karnego łodzian.
- Ten sparing można zaliczyć bardziej do treningu, nie miałem wiele do pracy oprócz kilku zagrań czy kierowaniem obrony. Może taki był plan trenera, aby ze słabszym przeciwnikiem dać pograć więcej piłkarzom ofensywnym – zastanawiał się Pawłowski.
26-latek nie ukrywa, że przyszedł do klubu z al. Piłsudskiego by walczyć o miejsce w podstawowej jedenastce.
- Moim celem jest pierwszy skład, ale wciąż nie wiemy kto jest tego bliżej, czy ja, czy Patryk Wolański. Pozostały jeszcze dwa tygodnie do startu ligi i dużo się może zmienić. Przed nami 14 dni ciężkiej pracy i każdy będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony – zakończył Pawłowski.
Jednym z nowych zawodników zakontraktowanych przez Widzew w tym oknie transferowym jest Bartłomiej Poczobut, który dostał szansę gry od pierwszej minuty i pokazał się z dobrej strony.
- Cieszę się, że mogłem zagrać w tym sparingu, na boisku czułem się dobrze, myślę że coraz lepiej to wygląda, choć wiadomo, że kompletowanie zespołu jeszcze trwa. Na boisku zawsze staram się pokazać swoje walory, ale rozmawiałem z trenerem, wiem czego ode mnie wymaga i jest jeszcze kilka elementów do poprawy. Przed nami jeszcze dwa tygodnie i myślę, że wszystko będzie dobrze – ocenił po meczu pomocnik Widzewa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.