Wyniki sportowe to nie jedyne problemy ŁKS-u Łódź
Wydawało się, że w ŁKS-ie wszystko będzie zmierzać ku lepszemu. Po tarciach z Mikkelem Rygaardem i spłacie długów wobec byłego Ełkaesiaka, Dario Srnicia, każdy związany z klubem miał wrażenie, że biało-czerwono-biali zmierzają ku lepszemu. Dodatkowo nie tak dawno byliśmy świadkami otwarcia nowego, pięknego obiektu przy al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi. Nic tylko grać.No właśnie. Z tym graniem jest jednak tak sobie. Drużyna delikatnie mówiąc, nie porywa fanów swoją grą. 22 kwietnia, który stał się już historyczną datą dla każdego Ełkaesiaka, ekipa prowadzona przez Marcina Pogorzałe przegrała w dniu otwarcia Stadionu Króla z Chrobrym Głogów 0:1. Kilka dni później łodzianie musieli uznać wyższość Arki Gdynia. Jesienią 2021 roku Kibu Vicuña, ówczesny trener dwukrotnego mistrza Polski mówił, że jest pewny awansu ŁKS-u do ekstraklasy. Dziś mało kto jeszcze w taki scenariusz wierzy.
„Uważam, że mam prawo poskarżyć się na niesprawiedliwą sytuację”
Wyniki to jednak nie jedyny problem. Po sadze związanej z Mikkelem Rygaardem, który narzekał na nieterminowość, Łódzki Klub Sportowy prawdopodobnie znów musi zmierzyć się z podobnym problemem. Klub z al. Unii wypuścił oświadczenie, w którym czytamy, że z wnioskiem o rozwiązanie kontraktu wystąpiła jedna z gwiazd ŁKS-u, Antonio Domínguez. Klub podaje, że Hiszpan zrobił to ze względów osobistych, ale ŁKS nie zgodził się na rozwiązanie umowy z zawodnikiem z Półwyspu Iberyjskiego.Inną wersję wydarzeń przedstawia natomiast sam zainteresowany. 29-latek napisał na swoim Instagramie, że jego decyzja spowodowana jest właśnie względami finansowymi. Oto całe oświadczenie Domíngueza:
"Dziękuję ŁKS-ie Łódź
Po wszystkich wiadomościach, które były publikowane na mój temat w ciągu ostatnich godzin, chciałbym powiedzieć wszystkim kibicom ŁKS-u, że o moim odejściu zadecydowały względy finansowe
Wydaje mi się, że w ciągu tych dwóch i pół sezonów zawsze pracowałem w najbardziej profesjonalny sposób. Dawałem z siebie wszystko dla drużyny i marzyłem o wywalczeniu awansu, aby uczynić wszystkich fanów tego wielkiego klubu szczęśliwymi. Uważam, że mam prawo poskarżyć się na niesprawiedliwą sytuację.
Klub przedstawił swoją wersję i czuję się zobowiązany do przedstawienia swojej perspektywy, abyście mogli zrozumieć, że nigdy moim celem nie było odejście z klubu. Jednak ze względu na wspomnianą sytuację, która nie poprawiała się w ciągu tygodni, nie miałem innego wyboru, jak zakończyć tę relację.
Odchodzę bardzo smutny ze względu na wszystko co przeżyłem. Bardzo chciałbym móc pożegnać się w inny sposób, kończąc sezon i dając z siebie maksimum na boisku, niestety okoliczności na to nie pozwoliły. Dziękuję klubowi za danie mi możliwości reprezentowania tych barw.
Jestem bardzo wdzięczny wszystkim kibicom za miłość i wsparcie. Sprawiliście, że czułem się tutaj, jak w domu, mimo bycia tysiące kilometrów od miejsca, z którego pochodzę. Będę zawsze za to wdzięczny. Ja i moja rodzina byliśmy tutaj bardzo szczęśliwi i nigdy tego nie zapomnimy. Życzę wam wszystkiego co najlepsze i całym sercem liczę na to, że pewnego dnia uda nam się osiągnąć awans”.
Hiszpan poinformował zespół, że nie pomoże klubowi w końcówce obecnej kampanii i ciężko mu się dziwić.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.