reklama
reklama

Nowy skrzydłowy nie pomógł. Porażka i dwie kontuzje w sparingu Widzewa [RELACJA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nowy skrzydłowy nie pomógł. Porażka i dwie kontuzje w sparingu Widzewa [RELACJA] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W sobotę 8 lutego Widzew Łódź rozegrał piąty swój piąty, a zarazem ostatni przed wylotem do Turcji mecz kontrolny. W drugiej połowie na boisku pojawił się najświeższy nabytek łodzian, Henrik Ojamaa.
reklama

Rywalem Widzewa w sobotnim sparingu był III-ligowy KKS Kalisz. Lider II grupy III ligi wcale jednak nie zamierzał łatwo poddać się wyżej notowanemu rywalowi, zwłaszcza, że łodzianie rozpoczęli ten mecz w składzie bardziej rezerwowym.

Od początku mecz był wyrównany, a pierwsze kłopoty widzewiaków pojawiły się jeszcze przed pierwszym kwadransem. W 13. minucie boisko z powodu kontuzji opuścić musiał Przemysław Kita. Dalsza część spotkania toczyła się raczej pod dyktando gości, choć i Widzew miał swoje okazje, niestety większość strzałów łodzian lądowała obok bramki KKS-u. W końcówce pierwszej połowy przyjezdni dopięli swego – ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Tunkiewicz, a piłka wpadła do bramki Wolańskiego tuż przy słupku.

Na odpowiedź Widzewa czekać musieliśmy do drugiej części spotkania. W 50. minucie Kosakiewicz urwał się prawą stroną, zagrał płasko w pole karne, gdzie czekał już Gutowski i z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Oprócz wyniku zmieniła się również gra Widzewa, gdyż trener Kaczmarek przeprowadził w przerwie aż siedem zmian, wpuszczając też na boisko najnowszy nabytek łódzkiego klubu, Henrika Ojamę. Pech jednak nie opuszczał łodzian, gdyż w 61. minucie boisko musiał opuścić Krystian Nowak, kótry podobnie jak Kita doznał urazu. Czerwono-Biało-Czerwoni wciąż przeważali, lecz nie potrafili przełożyć tego na kolejne gole. Najbliżej osiągnięcia celu byli w 73. minucie, kiedy to w przeciągu kilku sekund strzały Możdżenia oraz Ojamy obiły oba słupku bramki KKS-u.

To co nie udało się łodzianom, udało się gościom na 5 minut przed końcem meczu. Sędzia podyktował rzut wolny dla kaliszan, a do piłki ustawionej na ok 25. metrze od bramki podszedł Sebastian Kaczyński i mocnym, mierzonym strzałem pokonał Pawłowskiego. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie. I choć wynik może zaskakiwać, to gorsze od niego mogą okazać się urazy Kity oraz Nowaka. O tym czy kontuzje okażą się poważne, powinniśmy dowiedzieć się jeszcze przed wylotem drużyny do tureckiej Alanyi.

Widzew Łódź – KKS Kalisz 1:2 (0:1)
0:1
– Robert Tunkiewicz (38.)
1:1 – Konrad Gutowski (50.)
1:2 – Sebastian Kaczyński

Widzew (I połowa): Wolański – Turzyniecki, Rudol, Tanżyna, Pięczek – Mandiangu, Poczobut, Gąsior, Prochownik – Kita (13. Malec), Wolsztyński

Widzew (II połowa): Pawłowski – Kosakiewicz, Rudol, Nowak (61. Tanżyna), Turzyniecki – Możdżeń, Gąsior – Ojamaa, Radwański, Gutowski – Wolsztyński (71. Mandiangu).

KKS: Krakowiak (46. Kosut) – Szewczyk (46. Ślesicki), Gawlik (46. Górski), Łydkowski (68. Gawlik), Mączyński (68. Szewczyk) – Borecki (46. Łuszkiewicz)(73. Kamiński), Tunkiewicz (68. Borecki) – Hiszpański (46. Zawistowski), Kamiński (46. Poliński), Sabiłło (46. Radzewicz) – Majewski (46. Kaczyński).

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama