!reklama!
Początek spotkania układał się pod dyktando drużyny gości. Żużlowcy z Gniezna trzy spośród sześciu pierwszych biegów. To pozwoliło im wypracować sobie dwupunktową zaliczkę po pierwszej połowie ścigania.
Orzeł potrafił jednak doprowadzić do remisu, choć nie przyszło to łodzianom łatwo. Idelnym synonimem do słowa “Orzeł” po tym meczu może być jedynie słowo “problemy”. Gospodarze na przestrzeni 10 biegów aż trzy razy byli wykluczani z poszczególnych biegów. Dwa z trzech wykluczeń zebrał Brady Kurtz, który miał być nowym liderem łódzkich żużlowców.
Ostatecznie jednak Orzeł był w stanie drapieżnie zaatakować swoich rywali i po biegu numer 11, i zwycięstwie punktowym 5:1, wreszcie wyszedł na prowadzenie. Pierwsze punkty, i to od razu dwa, zdobył Brady Kurtz.
Pierwsze punkty Kurtza zadziałały na jego kolegów bardzo motywująco. Tuż przed biegami nominowanymi łodzianie wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie i pewne stało się to, że nie przegrają tego meczu.
W ostatnich dwóch gonitwach Orzeł dorzucił 8 punktów i ostatecznie wygrał mecz!
W najbliższą sobotę Orzeł rozegra ostatnie spotkanie w ramach pierwszej rundy sezonu. Na wyjeździe łodzianie zmierzą się z Unią Tarnów
Orzeł Łódź - Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno 51:39
Orzeł Łódź:
9. Aleksandr Łoktajew - 12 (0,3,3,3,3)
10. Marcin Nowak - 9 (w,2,1,3,3)
11. Norbert Kościuch - 9 (2,2,2,3,u)
12. Brady Kurtz - 2 (t,0,t,2)
13. Rohan Tungate - 12 (3,3,2,2,2)
14. Aleksander Grygolec - 3 (1,1,1)
15. Piotr Pióro - 4 (3,0,0,d,1)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.