Pirulo, a raczej José Antonio Ruiz Lopéz po czterech kolejkach na zapleczu ekstraklasy ma sześć punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Składają się na to trzy bramki i trzy asysty.
!reklama!
Lider na jakiego wyrósł w ostatnim czasie Pirulo dzielnie stara się prowadzić Łódzki Klub Sportowy do awansu. Na razie on, jak i cała drużyna są dopiero na początku walki o szybki powrót do elity, ale jeśli były piłkarz Realu Balompédica Linense dalej będzie tak skuteczny pod bramką rywala to Rycerze Wiosny będą znacznie bliżsi zrealizowania wymarzonego celu.
Pirulo poprawianie swoich statystyk zaczął już w inauguracyjnym spotkaniu w Opolu z tamtejszą Odrą. Hiszpan zaliczył zarówno bramkę, jak i asystę. Następnie pomocnik wpisał się na listę strzelów w konfrontacji ze Stomilem Olsztyn. Często jest tak, że piłkarz, który strzela masę bramek i zalicza wiele asyst znika w ważnych spotkaniach, ale póki co nie można tego powiedzieć o zawodniku z numerem 20 na plecach. W derbowym starciu z Widzewem wynik otworzył Maksymilian Rozwandowicz właśnie po podaniu ze stojącej piłki od Pirulo. Tym samym Hiszpan zaliczył swoją drugą asystę w sezonie. Ostatnie spotkanie ełkaesiaków w Sosnowcu chociaż było bardzo trudno i niewiele brakowało do straty punktów, to dla samego piłkarza Półwyspu Iberyjskiego pojedynek z Zagłębiem okazał się świetny pod względem liczb. José Antonio Ruiz Lopéz był głównym architektem zwycięstwa notując asystę i samemu wpisując się na listę strzelców pięknym uderzeniem z rzutu wolnego.
Statystyki Pirulo wyglądają o wiele lepiej niż te, które wykręcał w swoich pierwszych spotkaniach na zapleczu ekstraklasy w barwach ŁKS-u, Dani Ramírez. Piłkarz Lecha w swoich pierwszych czterech grach z przeplatanką na piersi w Fortuna 1 Lidze zanotował jedną asystę w spotkaniu z Garbarnią Kraków.
Tomasz Salski, który był gościem ostatniego wydania magazynu Cafe Futbol powiedział, że jest spokojny o przyszłość Pirulo w ŁKS-ie. Kibice Rycerzy Wiosny mogą zatem spać spokojnie i rozkoszować się grą Hiszpana, który sprawił, że przy al. Unii nie tęskni się już tak bardzo za grającym dzisiaj na chwałę Lecha Poznań, Danim Ramírezem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.