Niespodziewany hit 28. kolejki
Mecz Widzewa ze Stalą Mielec nieoczekiwanie wyrósł nam na hit 28. kolejki PKO Ekstraklasy. Zmierzyły się ze sobą jedne z najlepiej punktujących drużyn w 2024 roku. Łodzianie w ośmiu meczach zdobyli 16 punktów i są pod tym względem liderem. Stal jest trzecia – ma punkt mniej w jednym spotkaniu więcej. Rozdziela je Górnik Zabrze (16 punktów w ośmiu meczach).
Nudne spotkanie w Mielcu
Spotkanie nie obfitowało w zbyt wiele sytuacji podbramkowych w pierwszej połowie. Dobrą okazję w 29. minucie miał Fabio Nunes, ale Portugalczyk nastawił się na szukanie rzutu karnego, zamiast wykończenie akcji strzałem. Arbiter nie dał się jednak nabrać. Chwilę później z dystansu próbował Antoni Klimek, ale niecelnie.Obraz gry w drugiej połowie się nie zmienił. Swoje szanse mieli co prawda Fabio Nunes i Jordi Sánchez, ale obaj je zmarnowali. Najlepszą okazję stworzyła jednak Stal Mielec, gdy Gheroghe podawał do Meriluoto, ale gości uratował Rafał Gikiewicz.
W końcówce Cybulski świetnie obsłużył Imada Rondicia, ale Bośniak nie potrafił skorzystać z dobrego podania swojego młodszego kolegi.
Stal Mielec 0:0 Widzew Łódź
Stal: Kochalski – Pingot, Matras, Esselink, Getinger (Wołkowicz 89′) – Guillaumier, Wlazło (Santos 89′), Jaunzems, Strzałek (Gheorghe 58′), Domański (Meriluoto 76′) – Shkurin (Pinokio 76′)
Widzew: Gikiewicz – Ibiza, Szota, Żyro, Silva – Hanousek, Kun (Diliberto 81′), Pawłowski – Nunes (Terpiłowski 66′), Klimek (Cybulski 75′), Sánchez (Rondić 75′)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.