ŁKS Łódź miał jasny cel w tym sezonie - awans do PKO Ekstraklasy. Takie założenia były także w poprzedniej kampanii, ale wówczas zabrakło postawienia kropki nad i po przegranym finale baraży Ełkaesiacy zostali w pierwszoligowej rzeczywistości. Teraz również nie wygląda to zbyt obiecująco w kontekście walki o awans.
Łódzki Klub Sportowy miał być dzisiaj w ekstraklasie. Przy al. Unii można powiedzieć, że postawiono wszystko na jedną kartę, byleby tylko sezon 2021/2022 rozpocząć na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Sprowadzono piłkarzy, którzy mieli być gwarantem sukcesu, który nie nadszedł. Nadeszły za to olbrzymie problemy finansowe. Najpierw na światło dzienne wyszły informacje, że klub zalegał z pensjami swoim zawodnikom, a jakby tego było mało, były klub Mikkela Rygaarda - FC Nordsjælland skontaktował się z Piotrem Koźmińskim, dziennikarzem Sportowych Faktów i zdradził, że nadal nie otrzymali od ŁKS-u pieniędzy za Duńczyka. Ludzie z ŁKS-u dodatkowo mieli unikać kontaktu z przedstawicielami klubu z duńskiej ekstraklasy:
Czuję się zobowiązany ostrzec inne kluby, aby nie robiły interesów z tak zachowującym się ŁKS-em - miał powiedzieć prezes FC Nordsjælland, Jan Laursen.
Sytuacja ŁKS-u wygląda katastrofalnie i w związku z tym Tomasz Salski zdecydował się zwrócić do kibiców klubu z al. Unii Lubelskiej 2 za pośrednictwem oświadczenia opublikowanego na portalu internetowym ŁKS-u Łódź. Czytamy w nim, że działania podjęte przez klub miały dać szybki i niezbędny rozwój klubu. Prezes Salski przyznaje, że efekty tych działań miały jednak zupełnie odwrotny skutek. Sternik Łódzkiego Klubu Sportowego przyznaje, że kibice zasługują na to, żeby znać szczegóły sytuacji, w której znalazł się ich ukochany klub, dlatego wkrótce ŁKS opublikuje działania, które mają wdrożyć plan naprawczy.
Nie mamy przy tym wątpliwości, że każdy Ełkaesiak, bez względu na to, w jaki sposób reaguje na obecną sytuację, zasługuje na więcej niż ogólniki, jednak specyfika i okoliczności mających na celu zażegnanie problemu działań, wymagają spokojnej pracy obliczonej na możliwie szybki, a przede wszystkim trwały efekt - napisał Tomasz Salski.
Na końcu prezes ŁKS-u prosi o wyrozumiałość i stara się uspokoić kibiców mówiąc, że działania, które zostały podjęte w celu powrotu do normy, powinny wkrótce zacząć przynosić efekty. Całe oświadczenie Tomasza Salskiego możecie przeczytać tutaj.
ŁKS zapowiedział już, że do końca października kapitał spółki ma zostać podwyższony o 7 milionów złotych, co pomoże uregulować długi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.