Trener Kazimierz Moskal rozpoczął pracę w Łodzi w sezonie 2018/19, kiedy ŁKS awansował do Fortuna 1 Ligi. Już od pierwszych spotkań było widać, że szkoleniowiec ma pomysł na ciekawy sposób gry. Łodzianie wtedy nie zawsze zdobywali punkty, ale grali piłkę miłą dla oka. Punkty zaczęły przychodzić regularnie po pojedynku z Puszczą Niepołomice. Od tamtego momentu, Rycerze Wiosny rozpoczęli regularne punktowanie i marsz do PKO Ekstraklasy.
Po awansie, na samym początku sezonu, beniaminek dobrze radził sobie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. W pierwszej kolejce zremisował z Lechią Gdańsk, potem zwyciężył z Cracovią Kraków. Następnie przyszły porażki i to dotkliwe jak ta z Wisłą Kraków 0:4 czy z Legią Warszawa 2:3.
Pierwsze przegrane mecze pozwalały jednak mieć nadzieję, że wkrótce będzie lepiej, bowiem łodzianie grali konsekwentnie swój futbol, czyli nie bali się niekonwencjonalnych zagrań, starali się mieć przewagę w ofensywie i wymieniać mnóstwo podań na połowie rywala. Niestety, z każdym kolejnym spotkaniem, dobry styl zaczął zanikać. Winnych takiego scenariusza może być wielu. Niektórzy wymieniają w tym gronie trenera Kazimierza Moskala. Czy słusznie?
Prezes ŁKS-u, Tomasz Salski był niedawno gościem programu „Piłka meczowa” na antenie TV Toya. Włodarz klubu zaznaczył, że szkoleniowiec ma u niego pełne poparcie:
- Podkreślam po raz kolejny, że trener Moskal nie jest zagrożony w ŁKS-ie. Nie ma mowy o tym, by szukać dla niego zastępców, nie ma takiego tematu – zapewnił prezes, po czym dodał - Uciąłem sobie krótką rozmowę z zawodnikami, co robię rzadko, bo w II i I lidze doszło do tego raz. Przedstawiłem im, że trener ma duży kredyt zaufania oraz moje duże poparcie, jak również innych akcjonariuszy spółki. Nie ma tematu zmiany trenera. Zgadzamy się z jego filozofią i będziemy ją wspierać - stwierdził sternik ŁKS-u.
Włodarz klubu uciął prawdopodobnie wszelkie spekulacje dotyczące stołka trenerskiego w ŁKS-ie, a także odniósł się do mody na częstą zmianę szkoleniowców:
- Dziś zmiana trenera mogłaby być jedynie zmianą populistyczną, bo tak się robi w większości klubów, gdy jest dużo porażek. W każdym normalnie funkcjonującym klubie powinna być pewna wizja. Mogę powiedzieć, że jeśli spadniemy, to wejdziemy z trenerem Moskalem – skomentował prezes Tomasz Salski.
Jak widać w ŁKS-ie jest prowadzona zdrowa polityka, a z tym w obecnych czasach różnie bywa w polskiej piłce. Postawa prezesa Salskiego, może budować, szczególnie trenera Moskala. Miejmy nadzieję, że łodzianie zaczną już niebawem seryjnie punktować i z meczu na mecz iść w górę tabeli.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.