Pierwsza połowa stała na zaskakująco wysokim poziomie. Obie ekipy potrafiły sobie stworzyć sytuacje do zdobycia gola, chociaż nie da się ukryć, że to Widzew sprawiał lepsze wrażenie. Już od pierwszej minuty widzewiacy próbowali kontrolować przebieg gry, jednak bardzo szybko dali się zaskoczyć gościom i w 6. minucie za sprawą Kamila Ogorzałego Sandecja wyszła na prowadzenie.
!reklama!
Widzewiacy nie speszyli się straconą bramką. Łodzianie grali swoje, cierpliwie rozgrywając piłkę i szukając luk w defensywie Sandecji. Pierwszy raz udało im się zagrozić bramce gości dopiero w 21 minucie, ale strzał Michalskiego został zablokowany.
Od tego momentu Widzew grał coraz odważniej i kreował sobie coraz więcej okazji do zdobycia gola. W końcu, w 35. minucie, jedną z nich wykorzystał kapitan Widzewa, Marcin Robak, który strzałem głową pokonał Dawida Pietrzkiewicza.
Widzew dominował, jednak raził nieskutecznością. Przy takiej liczbie tak dobrych okazji, zawodnicy z al. Piłsudskiego powinni prowadzić i to przynajmniej dwiema bramkami.
Zgodnie z przewidywaniami, po przerwie obraz meczu nie uległ zmianie. Gospodarze dążyli do zdobycia gola, który pozwoliłby im zgarnąć komplet punktów w meczu z ostatnim zespołem tabeli, który przecież w tym sezonie przegrał wszystkie mecze.
Ta sztuka udała się widzewiakom szybko, bo już w 52. minucie. Krycie w stosunkowo prostej sytuacji zgubił Dawid Szufryn, który nie upilnował Marcina Robaka. Snajper Widzewa oddał strzał prosto w bramkarza gości, ale Pietrzkiewicz popełnił koszmarny błąd i piłka wpadła do bramki gości.
Po zdobyciu gola na 2:1 Widzew nie atakował już tak zaciekle. Tempo meczu siadło, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo.
Tak stan rzeczy był ostatecznie korzystny dla Widzewa. Łodzianie po dwóch meczach bez zwycięstwa powrócili na odpowiednie tory i zdobyli 3 punkty.
Widzew - Sandecja 2:1 (1:1)
0:1 - Ogorzały (6.)
1:1 - Robak (35.)
2:1 - Robak (52.)
Widzew: Mleczko – Kosakiewicz, Nowak, Tanżyna, Becht (73′ Stępiński) – Michalski, Możdżeń (68′ Poczobut), Mucha (80′ Ojamaa), Kun (79′ Mąka) – Fundambu (73′ Ameyaw), Robak
Sandecja: Pietrzkiewicz – Danek, Szufryn, Piter-Bucko, Dziwniel (46′ Basta) – Małkowski, Kasprzak (63′ Chmiel), Walski (83′ Rubio), Sovsić (64′ Mandrysz), Ogorzały (63′ Żołądź) – Rafael Victor
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.