Z dotacji o nazwie „Wspieranie rozwoju sportu” mogą skorzystać tylko najlepsze bądź najbardziej rozpoznawalne łódzkie kluby.
!reklama!
Mowa tutaj o drużynach, które występują w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju (do tej grupy zaliczają się m.in. koszykarski Widzew, ŁKS Commercecon, ŁKS, Grot Budowlani, Master-Pharm Rugby czy UKS SMS) oraz o tych, które występują na niższych szczeblach, ale którymi zainteresowanie jest na tyle duże, że średnia frekwencja w skali sezonu przekracza 1000 widzów na mecz (m.in. Orzeł Łódź i piłkarski Widzew).
W pierwszym półroczu 2020 Magistrat przeznaczył na to zadanie 5 480 000 złotych.
Problem pojawia się, kiedy wybiegniemy nieco dalej w przyszłość. Na drugie 6 miesięcy tego roku nie została przeznaczona nawet złotówka.
- Co będzie po pierwszym półroczu to ciężko powiedzieć. Tak jak zapowiada prezydent Joanna Skrzydlewska, będziemy starali się, żeby te środki zostały zwiększone i żeby poziom wspierania sportu ligowego pozostał na tym poziomie, co w ostatnich latach – powiedział w rozmowie z dziennikarzem TV TOYA Marek Kondraciuk, dyrektor Wydziału Sportu Urzędu Miasta Łodzi.
Trudna sytuacja finansowa Łodzi oraz brak skonkretyzowanych planów dotacyjnych na drugie półrocze stawia pod dużym znakiem zapytania istnienie kilku klubów sportowych w Łodzi w sezonie 2020/2021.
źródło: TOYA TV
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.