W mecz dużo lepiej weszli łodzianie, którzy od samego początku rywalizacji prowadzili grę. W miarę dobra skuteczność podopiecznych trenera Piotra Zycha pozwoliła im do końca pierwszej kwarty wypracować sobie sześciopunktową zaliczkę, która miała uspokoić ich grę w dalszych fazach meczu.
!reklama!
W drugiej kwarcie łodzianie próbowali zachować swoją przewagę, a nawet dorzucić do niej kilka punktów. Dobrze dysponowani w tej partii gospodarze nie dali jednak łodzianom zbyt dużo przestrzeni i zniwelowali tym samym trzy punkty przewagi ełkaesiaków.
To, co nie udało się koszykarzom ŁKS-u w drugiej kwarcie, udało się im w trzeciej części meczu. Od samego początku tej odsłony spotkania to właśnie łodzianie kontrolowali grę, dorzucając przy tym do swojego dorobku kolejne „oczka”. Ostatecznie, przed decydującą częścią gry ełkaesiacy mieli 11 punktów przewagi i wydawało się, że pewnie kroczą po zwycięstwo.
I wtedy nastała czwarta kwarta, czarny sen ełkaesiaków w ostatnich spotkaniach. Zawodnicy Sokoła w pełni zdominowali łodzian, dzięki czemu już po nieco ponad pięciu minutach gry doprowadzili do punktowego remisu. Po wyrównaniu stanu rywalizacji gospodarze nawet nie myśleli o zatrzymaniu się. Po ostatniej syrenie jedenastopunktowa przewaga ełkaesiaków przed czwartą kwartą zamieniła się w trzypunktową stratę i piąty kolejny przegrany mecz.
Szansa na rehabilitacje przyjdzie do ełkaesiaków już w najbliższą środę, kiedy to w derbach regionu łódzkiego zmierzą się z drużyną PKK 99 Pabianice.
Sokół Ostrów Mazowiecka – ŁKS AZS UŁ SG Łódź 84:81
(15:21; 25:22; 20:28; 24:10)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.