Mecz zaczął się dobrze dla obu drużyn, zarówno jedni i drudzy mieli swoje okazje, choć z lekkim wskazaniem na Widzew.
!reklama!
Sędzia od początku surowo karał zawodników, gdyż po kilku minutach na swoim koncie żółte kartki mieli już Radwański i Bochenek. Drugi z nich popełnił błąd w 27. minucie meczu, ostro sfaulował Kordasa i obejrzał drugą żółtą kartkę, przez co osłabił zespół.
To była kluczowa sytuacja meczu, ponieważ od tej pory gospodarze nie potrafili ani razu poważnie zagrozić łodzianom.
Strzelanie jeszcze w pierwszej połowie zaczął Radwański. W drugiej części spotkania Widzew wiedział, że nie może dopuścić do powtórki sytuacji z meczu z Olimpią, w którym wypuścili prowadzenie mimo gry w przewadze. Łodzianie raz po raz atakowali gospodarzy i często skutecznie kończyli swoje akcje.
Do siatki Znicza trafiali kolejno: Tanżyna, Robak, Wolsztyński, Mandiangu oraz ponownie Robak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.