W pierwszym secie swoją dobrą dyspozycję potwierdziły łodzianki, które już na samym początku starały zaznaczyć swoją przewagę, co im się udało. Grot Budowlani prowadzili 10:6 i zmierzali po zwycięstwo w pierwszej partii. Pod koniec seta za sprawą kaliszanek zrobiło się nerwowo. Grot Budowlane prowadziły tylko 19:18, a sprawa wyniku pozostawała otwarta. Wtedy trzy punkty z rzędu zdobyły gospodynie, które zwiększyły przewagę do czterech oczek. Tej różnicy nie dały już rady zniwelować przyjezdne z Kalisza i Grot Budowlani Łódź cieszyli się z wygranej w pierwszej partii 25:21.
!reklama!
W drugim secie Grot Budowlane grały jeszcze lepiej. Kaliszanki trzymały się w miarę blisko tylko do stanu 9:7 dla gospodyń. Później rozpoczął się koncert łodzianek. Siatkarki z betką na piersi zdobyły osiem punktów z rzędu, w efekcie czego prowadziły już 15:7. Grających jak z nut Grot Budowlanych nie dało się już zatrzymać. Gospodynie wygrały 25:14 i prowadziły już 2:0. Na duży plus zasługuje na razie każda z zawodniczek Grot Budowlanych, ale swoją grą przykuwa uwagę dzisiaj Zuzanna Górecka, Veronica Jones-Perry i świetnie rozgrywająca Julia Nowicka.
Z przebiegu meczu można było wywnioskować, że łodzianki zmierzają po pewne zwycięstwo, ale w trzecim secie przebudziły się podopieczne Jacka Pasińskiego. Kaliszanki wypracowały sobie dość sporą przewagę 15:10. Grot Budowlane wyraźnie zwolniły, co wykorzystują bezwględnie zawodniczki klubu Energa MKS Kalisz. Gospodynie nie dały rady w cudowny sposób wrócić do gry, chociaż zdobywając w końcówce 4 punkty z rzędu i od stanu 17:24 doprowadzając do wyniku 21:24 widać, że bardzo chciały. Ostatecznie podopieczne trenera Krzyształowicza uległy 21:25 i dały nadzieję na pozytywny rezultat gościom z Kalisza.
Grot Budowlane za pewne myślały o tym, aby jak najszybciej zbudować sobie przewagę i dokończyć dzieło, które zaczęły w pierwszej partii. Inne plany miały jednak zawodniczki Jacka Pasińskiego. Energa MKS Kalisz w pierwszych fragmentach czwartego seta wygrały cztery kolejne piłki i to one wysoko prowadziły. W tamtym momencie na tablicy w Sport Arenie było 6:2 dla gości. Łodzianki robiły co mogły, ale kaliszanki konsekwentnie trzymały swoje przeciwniczki na dystans. 10:6, 15:10, 18:14, te wyniki pokazują, że Energa MKS Kalisz nie pozwalała wrócić do gry Grot Budowlanym. Siatkarki dowodzone przez Błażeja Krzyształowicza nie poddawały się jednak i w końcu dopadły swoje rywalki i doprowadziły do wyrównania 19:19. Ostatnia prosta czwartego seta zwiastowała niemałe emocje. Gospodynie w tym secie prowadziły tylko raz był to wynik 1:0. Na kolejne prowadzenie swoich ulubienic kibice musieli czekać aż do końcowego momentu tej partii. Grot Budowlani wyszli na prowadzenie 21:20 i to one teraz były w lepszej sytuacji, aby zabrać ostatnie nadzieje na punkty w tym meczu kaliszankom. Kapitalny finisz w wykonaniu siatkarek z betką na piersi przyniósł zwycięstwo 25:23. Całe spotkanie Grot Budowlani Łódź wygrali 3:1 i wygrali swój dziewiąty mecz z rzędu. Wielkie brawa dla łódzkiej ekipy!
MVP: Maria Stenzel
Grot Budowlani Łódź - Energa MKS Kalisz 3:1 (25:21, 25:14, 21:25, 25:23)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.