Łodzianie od początku tygodnia ciężko trenują na własnych obiektach przy al. Unii oraz przy ul. Minerskiej. Cel jest jeden – jak najlepsze przygotowanie do wznowienia PKO Ekstraklasy. Nie jest tajemnicą, że jeśli ŁKS nie zacznie punktować już od starcia z Górnikiem Zabrze, to znacznie przybliży się do powrotu do Fortuna 1 Ligi po rocznej przerwie.
!reklama!
Bez wątpienia nad ełkaesiakami ciąży ogromna presja, ale to przecież zupełnie normalne zjawisko w zawodowym sporcie. Nie każdy piłkarz jest jednak w stanie poradzić sobie z nią i przez to prezentuje się na boisku gorzej, niż wskazywałyby na to jego faktyczne umiejętności. Z presją ma do czynienia także nowy szkoleniowiec ŁKS-u – Wojciech Stawowy, który będzie musiał wziąć odpowiedzialność za wyniki i formę swoich podopiecznych.
- Zawsze jest presja, to nieoderwalny element pracy trenera. Wiadomo, że jeśli jest się na ostatnim miejscu w tabeli i ma się jedenaście punktów straty do bezpiecznego miejsca, to wiadomo, że jest to duża strata punktowa. Nie jest ona na jednak na tyle duża, aby nie udało się jej odrobić. Presja polega też na tym, że wszystkim w klubie zależy, aby ŁKS pozostał w PKO Ekstraklasie. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby wywalczyć utrzymanie – skomentował trener ŁKS-u.
Opiekun łodzian ma świadomość, że będzie musiał pomóc swoim piłkarzom z radzeniem sobie z presją. Trener Wojciech Stawowy podkreśla, że duże znaczenie w osiągnięciu odpowiedniego wyniku sportowego będzie mieć sfera mentalna jego zawodników.
- Moim zadaniem jest też ściąganie presji z zawodników, ponieważ jeśli będą oni grali pod przysłowiowym prądem, to będą popełniali błędy w meczu i będzie im się źle grało w piłkę. Jeśli popatrzymy na niektóre spotkania ŁKS-u, to cechą charakterystyczną tej drużyny było to, że jeśli jako pierwsza traciła bramkę, to ciężko było jej się później podnieść. Tutaj odgrywał rolę czynnik mentalny, nad którym bardzo mocno pracujemy. Muszę ściągnąć presję z zawodników i wziąć ją na swoje barki, bo to jest jedna z wielu ról jakie ma do wykonania trener – dodał trener Wojciech Stawowy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.